Reklama

Portal o energetyce

Nowe przejęcia Orlenu w Kanadzie?

  • Photo: sierż. Paweł Erdmann/33drop.wp.mil.pl
    Photo: sierż. Paweł Erdmann/33drop.wp.mil.pl

Projekt kanadyjski pozostaje strategiczny dla Orlenu. Spółka zależna TriOil Resources notuje coraz lepsze wyniki operacyjne, więc koncern planuje następne inwestycje. Rozważa też kolejne akwizycje, zwłaszcza że spadające ceny ropy mogą skutkować niższą wyceną spółek, co może okazać się dobrą okazją do przejęć-informuje Agencja Newseria.

‒ Spółka TriOil Resources osiąga coraz lepsze wyniki operacyjne. Produkcja w grudniu wyniosła 8,4 tys. baryłek dziennie. Planujemy kolejne inwestycje, aczkolwiek przy obecnej cenie ropy prowadzimy prace i analizy związane z racjonalizacją wydatków inwestycyjnych. Nie ukrywajmy, że jest pewien próg cenowy, poniżej którego nie opłaca się robić kolejnych odwiertów – powiedział Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes zarządu ds. finansowych PKN Orlen.

Zapewnia, że dla spółki projekt kanadyjski jest strategiczny. Rozważane są też kolejne akwizycje. Warunki rynkowe mogą temu sprzyjać.

‒ Jeżeli niektóre spółki ze względu na niskie ceny ropy będą zmuszone wyprzedawać swoje aktywa, bo np. nie będą w stanie obsługiwać finansowania, to może być taki moment, kiedy wyceny spółek upstreamowych zmniejszą się dość poważnie, a to będzie dobry moment do tego, by przeanalizować konkretnie jakiś projekt związany z aktywem kanadyjskim – podkreśla Jędrzejczyk.

Notowania ropy naftowej na światowych giełdach spadły w ciągu roku o ponad 50 proc., ale ceny hurtowe paliw (także produkowanego przez PKN Orlen), również są dużo niższe. Według danych BM Reflex najpopularniejsza 95-oktanowa benzyna bezołowiowa produkowana przez PKN Orlen 23 stycznia w hurcie kosztowała 3281 zł/1000 l (bez podatku VAT). 12 miesięcy wcześniej za tę samą ilość paliwa należało zapłacić ponad 4100 zł.

‒ Obecna cena ropy powoduje, że każda firma na koniec 2014 roku przeprowadziła tzw. test na trwałą utratę wartości aktywów. Zakładam, że wszystkie duże spółki upstreamowe muszą zweryfikować swoje prognozy dotyczące cen ropy i na bazie tych zweryfikowanych prognoz dokonać adekwatnych odpisów. Poczekajmy na te raporty, które będziemy wnikliwie śledzić, bo być może będą to bardzo poważne kwoty ‒  zaznacza Jędrzejczyk.

Ceny ropy naftowej wpływają pozytywnie na wyniki w części downstreamowej PKN Orlen, czyli dotyczącej segmentu rafineryjnego i petrochemicznego, co pozwala na rozszerzenie marż.

‒ 2015 rok zaczął się dobrze, w dalszym ciągu nasze wolumeny i marże rafineryjne są dobre, ale oczywiście musimy poczekać na rozwój wydarzeń. Jesteśmy przygotowani na bardzo dynamiczne zmiany w otoczeniu. Cena ropy jest tutaj krytyczna i będzie ona wpływać na ceny produktów i ich notowania. Spodziewamy się zmiennego roku, ale miejmy nadzieję, że zakończymy go równie pozytywnie jak 2014 rok ‒ prognozuje wiceprezes zarządu ds. finansowych PKN Orlen.

W IV kwartale 2014 roku przychody spółki wyniosły 24,9 mld zł, a wynik finansowy netto zakończył się stratą w wysokości 1,22 mld zł, na co wpłynęło przeszacowanie cen ropy naftowej, skutkujące dokonaniem odpisów aktualizacyjnych i utratą części wartości aktywów. Podstawowa marża rafineryjna wzrosła o 40 proc. do 12,6 dolarów za baryłkę. Inwestorzy docenili wyniki i po początkowych spadkach na piątkowej sesji akcje spółki ostatecznie podrożały o 1,14 proc.

‒ 2014 rok okazał się dla nas bardzo dobry. Mimo trudnego i zmiennego otoczenia wypracowaliśmy ponad 5,2 mld zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację. Jest to rekordowy wynik. Tutaj bardzo dobrze zachował się zarówno nasz podstawowy segment, czyli segment downstream, tzn. rafineria, petrochemia i energetyka, jak i detal. Detal osiągnął 1,4 mld zł, co też jest najlepszym wynikiem w historii w naszej części detalicznej ‒ wyjaśnia Jędrzejczyk.

Dobre wyniki finansowe PKN Orlen pozwalają na podejmowanie nowych oraz kontynuację aktualnie trwających inwestycji. W grudniu spółka zawarła kontrakt o wartości 1,3 mld zł z koncernem Siemens na budowę bloku gazowo-parowego pod budowę drugiej elektrociepłowni w Płocku o mocy 596 MWe. Cała inwestycja ma zostać zakończona do końca 2017 roku. Firma przede wszystkim skupia się jednak na włocławskiej inwestycji.

‒ W segmencie energetycznym kontynuujemy nasz podstawowy projekt budowy elektrociepłowni we Włocławku. Prace trwają zgodnie z harmonogramem, jest szansa na to, że pod koniec tego roku będziemy świętowali zakończenie inwestycji, a od początku 2016 roku będziemy oferowali pierwszą komercyjną produkcję energii ‒ mówi Sławomir Jędrzejczyk.

Reklama

Komentarze

    Reklama