Reklama

Elektroenergetyka

PO zapowiada interpelacje ws. likwidacji bloków energetycznych w Stalowej Woli

Fot. Jerzy Reszczyński
Fot. Jerzy Reszczyński

Lider struktur Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu Zdzisław Gawlik zapowiedział we wtorek na konferencji prasowej w Stalowej Woli złożenie do ministra energii interpelacji w sprawie likwidacji dwóch bloków energetycznych w miejscowej elektrowni.

Bloki energetyczne, przy których aktualnie pracuje 279 osób, mają przestać działać do końca 2020 roku, nie spełniają bowiem m.in. unijnych wymagań środowiskowych.

"Nie zrobiono nic, żeby modernizować te bloki. Aby dostosować je do wymagań dyrektyw unijnych" – powiedział poseł Gawlik. Zaznaczył, że "sprawa jest istotna nie tylko z punktu widzenie Stalowej Woli, ale także budowy bezpieczeństwa energetycznego kraju".

Gawlik zaznaczył, że zamierza zapytać ministra energii o możliwość odwrócenia decyzji w sprawie likwidacji bloków. "A jeżeli ta decyzja jest nieodwracalna, to będę pytał o zbudowanie systemu zabezpieczeń dla zwalnianych pracowników" – podkreśli lider podkarpackiej PO.

Elektrownia Stalowa Wola jest jednym z pięciu oddziałów Tauron Wytwarzanie. Jak poinformowała PAP rzeczniczka Tauron Wytwarzanie Patrycja Hamera, "najstarszymi aktywami wytwórczymi" spółki są bloki energetyczne o mocy 120 MW, które "ze względu na zużycie techniczne, nieopłacalność produkcji, ale przede wszystkim z uwagi na niespełnianie wymagań środowiskowych dyrektywy IED (Industrial Emissions Directive - Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE z dnia 24 listopada 2010 roku w sprawie emisji przemysłowych) zostaną wyłączone z eksploatacji najpóźniej do końca 2020 roku".

Przypomniała, że "dwa z ośmiu takich bloków konwencjonalnych znajdują się w Stalowej Woli". "Praca tych bloków, ze względu na niespełnianie wymagań konkluzji BAT, wprowadzających restrykcyjne wymogi w zakresie dopuszczalnych wielkości emitowanych zanieczyszczeń, możliwa jest do momentu wykorzystania przyznanych godzin derogacyjnych" – stwierdziła rzeczniczka.

W przypadku bloków należących do Elektrowni Stalowa Wola wyczerpanie limitu godzin derogacyjnych nastąpi najprawdopodobniej na początku sezonu grzewczego 2020/2021. Po tym czasie eksploatacja bloków 120 MW z prawnego punktu widzenia nie będzie możliwa. W stalowowolskiej elektrowni pracuje 279 osób. Do końca 2020 roku uprawnienia emerytalne nabędzie 56 osób.

Według rzeczniczki Tauron Wytwarzanie, "spółka podejmuje szereg działań, których celem jest uniknięcie społecznych skutków wyłączenia z eksploatacji bloków".

W firmie od 2018 roku obowiązuje trzyletni pakiet osłonowy w formie rekompensat i odpraw, a na podstawie porozumienia ze stroną społeczną wydłużone zostały okresy wypowiedzeń. Ponadto trwają przygotowania do uruchomienia programu wsparcia dla pracowników. Działania te obejmą warsztaty i szkolenia dla osób wyrażających chęć przekwalifikowania, pomoc w przygotowaniu do wyjścia na rynek pracy, jak również utworzenie biura pracy na terenie elektrowni.

"Należy także podkreślić, że każdy z pracowników Elektrowni Stalowa Wola, który wyrazi taką wolę, znajdzie zatrudnienie w innych oddziałach spółki" – stwierdziła Hamera.

Jak zapewniła, Tauron Wytwarzanie "deklaruje chęć pełnej współpracy z samorządem oraz instytucjami lokalnymi w celu minimalizacji negatywnych sutków konieczności zakończenia eksploatacji bloków stalowowolskiej elektrowni".

Wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła z likwidowanych bloków konwencjonalnych zastąpi blok gazowo-parowy. Jego budowa zostanie zakończona w tym roku.

jw/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama