Reklama

Elektroenergetyka

MPiT: warto rozważyć otwarcie polskiego rynku na zakup energii z zagranicy

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Wobec wzrostu cen krajowej energii, związanego z gwałtownym wzrostem kosztów uprawnień do emisji CO2, warto rozważyć otwarcie polskiego rynku na zakup energii z zagranicy – uważa minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

We wtorkowej rozmowie z PAP w kuluarach szczytu klimatycznego COP24 minister wskazała na zmieniające się warunki zewnętrzne: przede wszystkim gwałtowny koszt uprawnień do emisji CO2.

„Koszty uprawnień gwałtownie wzrosły w ciągu tego roku i raczej nie będziemy spodziewać się, aby spadły. Przyjęte cele klimatyczne, które Polska też przecież akceptuje, stawiają nam konkretne wymagania” - podkreśliła minister.

„Pytanie, jaka jest droga dojścia do - z jednej strony, spełnienia celów klimatycznych, z drugiej – zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego: wystarczającej ilości energii, bo zapotrzebowanie na nią bynajmniej nie maleje” - zaznaczyła.

Emilewicz odniosła się też w tym kontekście do piątkowego listu Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym przewodniczący Jarosław Grzesik m.in. skrytykował jej wystąpienie z ub. poniedziałku w programie "Grafitti" w Polsat News.

Szefowa MPiT pytana w tamtej rozmowie, czy ceny energii wzrosną, powiedziała, że "robimy wszystko, by ceny nie wzrosły". "Myślę, że to jest też moment, abyśmy rozpoczęli dyskusję o otwarciu granic Polski na energię z zagranicy" - oceniła minister.

Grzesik w liście do premiera ocenił, że „to nie pierwsze wrogie wystąpienie pani minister Emilewicz wobec naszego sektora”. Akcentował, że „przyszłością polskiego węgla są innowacyjne technologie jego spalania i przetwarzania”. Zadał też pytanie, czy szef rządu uważa, „że czas jest otworzyć się na import energii kosztem bezpieczeństwa energetycznego Polski”.

„To pytanie, jaką mamy dzisiaj alternatywę: import drogiego węgla czy import nieco tańszego prądu. Taki był kontekst mojej wypowiedzi” - powiedziała PAP we wtorek minister.

Odnosząc się do aktualnej skali importu węgla, szefowa MPiT przypomniała, że w polskich kopalniach trwają inwestycje, które powinny przyczynić się do wzrostu wydobycia. „Ale to na pewno nie sprawi, że będziemy mogli zbilansować się energetycznie, surowcowo w przyszłym roku” - zastrzegła.

Nawiązała też do prezentowanego wiosną br. na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów pakietu dla przemysłów energochłonnych. „Pokazywał on rodzaje zachęt, jakie możemy zaoferować przemysłowi energochłonnemu, który jest ulokowany w miastach mniejszej wielkości w Polsce, a który dziś ponosi ogromne koszty związane ze wzrostem kosztów energii. Jednym z punktów tego programu było otwarcie rynku czy też import energii” - przypomniała Emilewicz.

„Wtedy cały program został przyjęty przez Komitet Ekonomiczny, ale odnośnie tego punktu uznano, że to jest jeszcze za wcześnie” - wskazała.

„Wówczas jednak wzrost kosztów uprawnień do emisji był dwukrotny, a nie trzystukrotny. Stąd moja uwaga, że być może to jest ten moment, w którym powinniśmy rozważyć otwarcie rynku na zakup energii z zagranicy. Bo ta energia, produkowana poza Polską, jest dzisiaj o 40 proc. tańsza” - zaakcentowała minister przedsiębiorczości i technologii.

Jak powiedział w poniedziałek minister energii Krzysztof Tchórzewski, za wzrost cen prądu odpowiada m.in. rosnąca cena uprawnień do emisji CO2 - szczególnie istotna dla gospodarek opartych głównie na paliwach kopalnych, węglu. Według szacunków części analityków cena uprawnień, wynosząca na początku grudnia ok. 20 euro za tonę, może wzrosnąć do końca miesiąca do 25-30 euro za tonę.

Zmniejszenie krajowego wydobycia węgla, przy utrzymującym się popycie, skutkuje wzrostem importu węgla, który w tym roku - jak szacował niedawno prezes handlującego węglem Węglokoksu Sławomir Obidziński - może wynieść maksymalnie 17-18 mln ton, wobec 13,3 mln ton w roku ubiegłym oraz wobec rekordowego poziomu 15 mln ton w roku 2011. Najwięcej węgla napływa do Polski z Rosji.

Reklama

Komentarze

    Reklama