Reklama

Elektromobilność

Drony wodorowe? Firma już stara się o patent

Fot.: Pixabay
Fot.: Pixabay

Firma H2Go Power stara się o patent na nowe ogniwo wodorowe, pozwalające w tani i bezpieczny sposób przechowywać łatwopalny gaz m.in. na potrzeby zasilania dronów - podał serwis BBC.

Dotychczas przechowywanie wodoru wymagało odpornych butli, zdolnych wytrzymać ciśnienie 10 tys. psi (blisko 700 barów). To setki razy więcej niż ciśnienie przeciętnej opony samochodowej – przypomniało BBC.

Dr Enass Abo-Hamed podczas badań na potrzeby profesury na Uniwersytecie w Cambridge opracowała jednak metodę pozwalającą na przechowywanie wodoru w stabilnym stanie stałym, bez kompresji gazu. Uczelnia włączyła do inicjatywy naukowca materiałowego Dr Luke'a Sperrina w celu znalezienia komercyjnych zastosowań techniki. Dwójka badaczy założyła zaś H2Go Power.

Zespół pracujący obecnie z laboratorium londyńskiego uniwersytetu Imperial College zawiązał w 2019 r. partnerstwo z kanadyjskim dostawcą ogniw wodorowych Ballard. Celem współpracy było stworzenie zasilanego wodorem drona, który bezpiecznie przechowywałby paliwo i wykorzystywał opracowany przez start-up reaktor. Loty testowe w Bostonie zakończyły się sukcesem.

Aluminiowy reaktor waży ok. 1 kg. W jego wnętrzu znajduje się wodór w stanie stałym oraz struktura stworzonych za pomocą druku 3D rurek. Gdy przez sieć przewodów pompowana jest ciecz ogrzewająca wodór zmienia stan skupienia i uwalnia się do ogniwa paliwowego drona. Tam wodór i tlen łączone są w parę wodną, a przy procesie uwalnia się energia zasilająca urządzenie.

BBC przypomniało, że do niedawna główną barierą paliwa wodorowego były koszty produkcji wodoru z wody. W procesie często wykorzystywane były paliwa kopalne co zmniejszało ekologiczność tej metody. Coraz szerzej dostępne źródła energii odnawialnej i ulepszenia w procesie elektrolizy obniżyły jednak koszty pozyskiwania tego gazu.

Abo-Hamed wskazała, że przy wypadku drony z bateriami litowo-jonowymi mogą powodować pożary przez zapalenie się ogniw, mających własne zasoby tlenu mogące podsycać płomienie. W przypadku rozwiązania z wodorem w stanie stałym po uderzeniu o ziemie nic by się nie stało, gdyż pierwiastek pozostałby w swojej bezpiecznej formie.

Serwis dodał, że wodór pozwala na pozyskanie ok. 39 kWh energii na kilogram, podczas gdy w przypadku baterii litowo-jonowych uzyskać można jedynie ok. 0,2 kWh na kilogram.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama