Reklama

Ropa

Wenezuela: trzeci irański tankowiec z ropą dotarł do portu w Guaraguao

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Ostatni z flotylli trzech irańskich tankowców zacumował w niedzielę w porcie Guaraguao we wschodniej Wenezueli – podała globalna firma z sektora finansów Refinitiv Eikon i osoby zaznajomione ze sprawą.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro obiecał od poniedziałku "znormalizować dostawy paliwa" w kraju cierpiącym na poważne jego braki, chociaż ma on największe udokumentowane złoża ropy na świecie.

Trzy tankowce, które zaczęły przypływać do Wenezueli w zeszłym tygodniu, przywiozły w sumie ok. 820 tys. baryłek paliwa - informuje Reuters.

Wenezuela cierpi na poważne braki benzyny; niepewne są także dostawy energii, wody i gazu do gotowania, co w ostatnich tygodniach doprowadziło do fali protestów na terenie kraju.

Niedobory pojawiły się, gdyż niegdyś potężny, produkujący 1,3 mln baryłek dziennie państwowy koncern naftowy Petroleos de Venezuela prawie upadł; dwie jego rafinerie w ciągu ostatniego tygodnia wyprodukowały ok. 50 tys. baryłek benzyny.

Maduro w zeszłym tygodniu ogłosił nowy plan reglamentacji paliwa, który ma zostać uruchomiony w poniedziałek; władze będą wydzielać paliwo zgodnie z numerami rejestracyjnymi.

W niedzielnym wystąpieniu telewizyjnym prezydent Maduro zapowiedział, że nazajutrz rozpocznie się "plan normalizacji i ponownego uruchomienia dystrybucji benzyny". "W zeszłym tygodniu udało nam się wyprodukować benzynę i inne produkty naftowe potrzebne Wenezueli, oprócz dużej ilości benzyny, która przyjechała z zagranicy" - powiedział.

Tankowiec Faxon wpłynął na wody Wenezueli w sobotę, a w niedzielę po południu zacumował w porcie paliwowym Guaraguao, który jest połączony z rafinerią Puerto La Cruz - poinformowała osoba zaznajomiona ze sprawą. Pozostałe dwa tankowce są zadokowane w rafineriach w zachodniej i środkowej części Wenezueli.

Iran i Wenezuela zintensyfikowały w tym roku współpracę gospodarczą, ponieważ Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje nałożone na przemysł naftowy obu krajów.

Chociaż Wenezuela posiada największe potwierdzone złoża ropy naftowej na świecie, z wyliczeń OPEC wynika, że wydobywa obecnie tylko 622 tys. baryłek tego surowca dziennie, czyli zaledwie jedną piątą tego, co 10 lat temu. Maduro obwinia o tę sytuację USA, które wprowadziły mocno ciążące wenezuelskiej gospodarce sankcje. Eksperci oraz opozycja uważają, że winne są błędne wybory polityczne, brak inwestycji i korupcja.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (4)

  1. Niuniu

    Sankcje amerykańskie w przypadku Wenezueli to nie domniemanie. To rzeczywistość. Aby uczciwie komentować braki w zaopatrzeniu w benzynę kraju posiadającego jedne z największych na świecie złóż ropy trzeba napisać co jest tego przyczyną. Benzyne produkuje się w rafinerii. Rafineria została zbudowana przez amerykanów (USA). Aby można ją produkować w tejże rafinerii potrzebna jest działająca linia produkcyjna składająca się z licznych instalacji i urządzeń mechanicznych i elementów sterujących. Tak jak wszystko inne elementy te ulegają zużyciu lub po prostu się psują. Wymagają wtedy wymiany na nowe. Amerykańskie sankcje uniemożliwiają zakup oryginalnych części. Produkcja staje. To w skrócie tyle. Oczywiście po pewnym czasie uda się Wenezueli wyprodukować zamienniki ale to trwa a w wielu przypadkach może być wręcz niemożliwe. Wtedy pozostaje zakup nowych urządzeń od dostawcy który nie przejmie się amerykańskimi sankcjami i przebudowa instalacji - to znów wymaga czasu i znacznych pieniędzy. A pieniędzy Wenezuela też nie ma właśnie na skutek amerykańskiej blokady gospodarczej zwanej eufemistycznie - sankcjami. Jest oczywiste, że sankcje USA mają doprowadzić do załamania się gospodarki i masowych protestów społecznych co ma doprowadzić do obalenia obecnego Rządu. Wenezuela trwa już ponad 2-gi roku pod działaniem tychże sankcji. Prezydent Maduro został tak jak Łukaszenko nieuznany przez USA i UE w tym Polskę prawowitym Prezydentem. Uznaliśmy za takiego Juana Guaido - faceta którego obecnie po upływie 18 miesięcy nawet opozycja wenezuelska nie popiera. Ale dla Nas to jest Prezydent - mimo, że sam się nim ogłosił będąc parlamentarzystą. Wracając do historii warto przypomnieć, że kilka lat temu problem braku benzyny wystąpił w Iranie też dotkniętym amerykańskimi sankcjami . Tam do czasu podpisania porozumienia atomowego sankcje zachodnie znacznie ograniczały możliwości produkcji benzyny. Po ich ograniczeniu obecnie Iran odbudował zdolności produkcyjne tego paliwa nie tylko zaspakajają potrzeby wewnętrzne ale mając też nadwyżki pozwalające udzielać pomocy Wenezueli.

    1. niezły odjazd

      Czyli Wenezuela , Bialoruś (Korea płn.) i Iran to oazy wolności na tle swiata niewolonego przez USA? :)

  2. AB

    Kim jest John Gald?

  3. Hilda

    Wenezuelskie złoża sa owszem duże ale ich ropa jest ciężka i przez to droga w obróbce. Przy obecnych cenach ropy mało konkurencyjna. No ale faktem jest też to że idiotyczna polityka zerowych cen paliw na stacjach doprowadziła do braku inwestycji i osłabienia narodowego koncernu paliwowego.

    1. Urko

      Jasne, wystarczy spojrzeć jaki "dobrobyt" jest w Ekwadorze, w którym zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Funduszu Walutowego, rząd skasował własną walutę, przyjął "unię" handlową z USA, zwolnił zagranicznych inwestorów z podatków jednocześnie podwyższając wszystkie podatki obywatelskie. We wrześniu zeszłego roku, z "wdzięczności" za zlikwidowanie dopłat do paliwa rolniczego, Indianie aż zaczęli schodzić z gór i schodzić się do stolicy. Gdyby nie to, że rząd najpierw uciekł, a później pojawiła się pandemia, która "uratowała" sytuację, było by ciekawie... (PS ale do dopłat i tak musiano wrócić, bo było jasne że żaden wieśniak nie zapłaci 3,50 USD za litr ON!)

  4. Kiks

    Pisowski model "rozwoju". Nawet kierowca autobusu może być ekspertem od wszystkiego. My mamy takich samych "ekspertów".

Reklama