Reklama

Gaz

W ramach projektu farmy wiatrowej Baltic Power główny etap badań geotechnicznych dna Bałtyku

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Na obszarze planowanej farmy wiatrowej Baltic Power i trasie jej przyłączy 12 specjalistycznych jednostek rozpoczyna główny etap badań geotechnicznych dna Morza Bałtyckiego. Wyniki badań pozwolą opracować plan posadowienia fundamentów turbin i stacji elektroenergetycznych oraz poprowadzenia łączy.

Informując o badaniach geotechnicznych dna Morza Bałtyckiego, PKN Orlen przypomniał, ze planowana farma wiatrowa Baltic Power to partnerski projekt, który spółka realizuje wraz z Northland Power. Jak podał koncern, badania na zlecenie Baltic Power realizuje brytyjska firma Gardline Limited, a za pomiary na trasie przyłącza odpowiada polska firma MEWO - w zależności od warunków pogodowych, badania potrwają od ok. 12 do ok. 16 tygodni.

"12 specjalistycznych jednostek rozpoczyna główny etap badań geotechnicznych dna Morza Bałtyckiego na obszarze planowanej farmy wiatrowej i trasie przyłącza. Zakończenie badań, planowane jeszcze w tym roku, pozwoli na opracowanie szczegółowego planu posadowienia fundamentów pod turbiny oraz morskie stacje elektroenergetyczne oraz ich połączenia z lądową infrastrukturą przesyłową" - oznajmił w poniedziałek PKN Orlen.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreślił, iż budowa morskiej farmy wiatrowej Baltic Power miałaby rozpocząć się już w 2023 r. "To pionierska inwestycja, która nie tylko zmieni oblicze polskiego systemu elektroenergetycznego, ale pozwoli nam również pozyskać nowe kompetencje w obszarze wielkoskalowych projektów zeroemisyjnych" - oświadczył. Obajtek zaznaczył, że "badania geotechniczne są niezwykle złożonym procesem, w który zaangażowane są dziesiątki wysokiej klasy specjalistów i zaawansowany technologicznie sprzęt". "Ich finalizacja pozwoli na opracowanie szczegółowego projektu technicznego, optymalnego dla harmonogramu i ekonomiki projektu" - dodał szef PKN Orlen, cytowany w komunikacie spółki.

Odnosząc się do rozpoczynających się badań geotechnicznych dna Morza Bałtyckiego, koncern stwierdził, iż tym samym Baltic Power "finalizuje kluczowy etap przygotowań do inwestycji". Jak wyjaśniono w informacji, w czasie badań z kilku portów wypłynie łącznie 12 specjalistycznych jednostek, które będą operowały zarówno na obszarze morskiej farmy wiatrowej, jak i na trasie morskiej części przyłącza elektroenergetycznego.

Reklama
Reklama

"Na liczącym ponad 130 km kw. obszarze farmy zostaną rozlokowane jednostki wykonujące odwierty do głębokości nawet kilkudziesięciu metrów. Podobny zakres prac, dostosowany do specyfiki inwestycji, zostanie wykonany na liczącej ponad 30-kilometrów morskiej trasie przyłącza kablowego, wyprowadzającego energię z morza do stacji odbiorczej na lądzie" - przekazał PKN Orlen. Według koncernu, "na bazie danych zebranych w trakcie wykonywania odwiertów i sondowań oraz ich późniejszej analizy projektanci przygotują m.in. ostateczny plan rozmieszczenia turbin wiatrowych, ich konstrukcji wsporczych czy rozmieszczenia kabli na farmie i trasie wyprowadzenia mocy".

PKN Orlen podkreślił, że "budowa morskiej farmy wiatrowej to złożone zadanie, które wymaga wieloetapowej kontroli procesów przygotowania i weryfikacji założeń projektowych". Koncern wskazał przy tym, że "jednym z najważniejszych narzędzi, pozwalających uniknąć ryzyk, jest proces certyfikacji projektów". "To zadanie spółka powierzyła doświadczonej norweskiej firmie DNV, która zaangażowana jest w realizację tego typu zdań przy ok. 80 proc. wszystkich projektów morskich farm wiatrowych na świecie. W ramach podpisanej umowy firma przeprowadzi proces certyfikacji finalnego projektu morskiej farmy wiatrowej zgodnie z międzynarodowymi standardami IECRE" - zapowiedziano w komunikacie.

Jak wspomniał PKN Orlen, prace na terenie farmy oraz na trasie przyłącza kablowego poprzedzają trwające już badania UXO, czyli poszukiwania morskich niewybuchów - jeszcze na etapie wstępnych badań geofizycznych realizowanych w 2019 r. na potrzeby raportu środowiskowego, na terenie farmy wykryto kilkadziesiąt obiektów, które mogą stanowić zagrożenie na etapie prac konstrukcyjnych na morzu. "Wśród nich pojawiły się m.in. fragmenty wraków statków, formacje skalne czy pozostałości z czasów II wojny światowej, w tym torpeda i prawdopodobnie mina morska. Pogłębione badania UXO pozwolą zweryfikować już pozyskane dane i ewentualnie zidentyfikować inne elementy mogące stanowić zagrożenie na przyszłym morskim placu budowy" - podał koncern.

PKN Orlen podkreślił, że budowa morskiej farmy wiatrowej na Morzu Bałtyckim jest jednym z jego "kluczowych projektów rozwojowych", który wpisuje się w strategię koncernu, zakładającą inwestycje w nisko i zeroemisyjne źródła wytwarzania. "Prace nad rozwojem morskiej energetyki wiatrowej koncern prowadzi poprzez spółkę Baltic Power, która posiada koncesję na budowę farm wiatrowych o maksymalnej łącznej mocy do 1,2 GW" - przypomniano w informacji. Zwrócono też uwagę, że projekt realizowany jest w partnerstwie z kanadyjską spółką Northland Power, która objęła 49 proc. udziałów w projekcie.

Wcześniej koncern informował, że obszar inwestycji zlokalizowany jest ok. 22 km na północ od linii brzegowej Morza Bałtyckiego, na wysokości Łeby i Choczewa. Lądowe badania geologiczne na trasie przyłącza przyszłej morskiej farmy wiatrowej Baltic Power ruszyły jeszcze w listopadzie 2020 r.

Reklama

Komentarze

    Reklama