Reklama

Ropa

Śląskie: czechowiccy samorządowcy pytają premiera o los spółek Lotosu

Fot. Lotos
Fot. Lotos

Samorządowcy z Czechowic-Dziedzic zapytali w liście premiera Mateusza Morawieckiego o los działających na terenie miasta spółek z Grupy Lotos po przeprowadzeniu fuzji z Orlenem. Burmistrz Marian Błachut i szef rady Damian Żelazny obawiają się o miejsca pracy.

Samorządowcy wskazali, że koncentracja polegająca na przejęciu przez Polski Koncern Naftowy Orlen kontroli nad Grupą Lotos „będzie się wiązała m.in. ze sprzedażą aktywów oraz części przedsiębiorstwa Lotos Asfalt zagranicznym kontrahentom”.

„Dotyczy to także zakładu działającego w Czechowicach-Dziedzicach. Przejmujący Grupę Lotos Orlen będzie musiał sprzedać na rzecz niezależnego operatora logistycznego pakiet obejmujący 100 proc. akcji spółek Lotos Terminale SA, posiadającą w Czechowicach-Dziedzicach zależną spółkę Lotos Biopaliwa” – napisali samorządowcy.

Błachut i Żelazny podkreślili, że spółki Lotosu „to jedni z największych pracodawców w gminie, dający zatrudnienie nie tylko pracownikom czechowickiego Lotosu, ale również współpracującym z nim kontrahentom”.

Ich zdaniem fakt, że Orlen nie przejmie czechowickich spółek, „budzi uzasadnione obawy co do dalszego losu zakładów oraz ich załóg”.

„Pojawiają się pytania dotyczące gwarancji zatrudnienia w przypadku sprzedaży zakładów nowemu – niewykluczone, że zagranicznemu inwestorowi” – napisali samorządowcy do premiera.

Burmistrz i szef rady zaznaczyli zarazem, że od momentu ogłoszenia fuzji „w przestrzeni publicznej pojawia się wiele sprzecznych lub co najmniej nieprecyzyjnych informacji”.

„Dlatego zwracamy się z prośbą o przekazanie nam informacji na temat planów, jakie wobec czechowickich zakładów Lotosu ma Orlen oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych” – napisali. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama