Reklama

Ropa

Rynki ropy reagują na decyzję OPEC+

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Rynkowe ceny ropy poszły w górę po tym, gdy komitet grupy OPEC+ zarekomendował utrzymanie obecnej polityki zwiększania podaży. Prognozy wskazują, że tempo wzrostu popytu wyraźnie wyprzedzi wzrost wydobycia, jeśli OPEC+ utrzyma politykę w kolejnych miesiącach.

W mijającym tygodniu cena baryłki ropy Brent przekroczyła 70 dolarów, a WTI zbliżyła się do 70 dolarów. To poziomy nienotowane od 2019 r. Analitycy zgodnie wskazują, że główną przyczyną zwyżki było utrzymanie przez komitet monitorujący OPEC+ polityki zwiększania wydobycia, w połączenia z prognozami znaczącego wzrostu popytu z powodu ograniczania zasięgu pandemii koronawirusa.

Komitet OPEC+ w poniedziałek postanowił nie zmieniać polityki zakładającej, że między majem a końcem lipca dzienna produkcja grupy ma wzrosnąć o 2,1 mln baryłek. W samym lipcu wzrost ma wynieść 0,84 mln baryłek. Przy czym nie wiadomo, jaką politykę OPEC+ przyjmie od sierpnia.

Według prognoz OPEC, w 2021 r. średnioroczny dzienny popyt na ropę wzrośnie o 6 mln baryłek dziennie, mniej więcej do poziomu 96 mln. Jednak w związku z przyspieszającą odbudową się gospodarek po pandemii, w IV kwartale średni dzienny popyt ma sięgnąć 99 mln baryłek.

Jak wskazuje Międzynarodowa Agencja Energii (IEA), przy założeniu utrzymania obecnej polityki OPEC+, tempo wzrostu dostaw nie zrównoważy tempa odbudowy popytu. IEA już kilka tygodnie temu wskazywała, że OPEC+ powinna zwiększyć bardziej wydobycie, do czego jednak nie doszło.

image

 Reklama

Jako główne czynniki niepewności w drugiej połowie roku analitycy wskazują sytuację pandemiczną w Indiach oraz sprawę Iranu i sankcji, nałożonych na ten kraj.

W razie całkowitego zniesienia sankcji, Iran może zasilić światowy rynek eksportem rzędu 1-1,5 mln baryłek dziennie. Jak jednak przypomina portal e-petrol.pl, rozmowy USA - Iran mogące skutkować zniesieniem sankcji mogą odwlec się ze względu na wybory prezydenckie w Iranie w drugiej połowie miesiąca. Z kolei w ocenie BM Reflex, rynek już zrewidował na sierpień termin zawarcia nowej umowy nuklearnej z Iranem na sierpień.

Dla sekretarza generalnego OPEC Mohammada Barkindo, ewentualny powrót irańskiej ropy na rynek nie powinien wywołać problemów i zawirowań. Jak ocenił Barkindo, OPEC zakłada, że powrót ten nastąpi w - jak to określił - uporządkowany i transparentny sposób.

Drugim zauważanym czynnikiem niepewności są Indie - wielki konsument ropy, a jednocześnie kraj w trudnej sytuacji pandemicznej. Jak przypomina e-petrol.pl, sprzedaż benzyn w Indiach w ujęciu miesięcznym spadła o 19 proc. a oleju napędowego o blisko 20 proc. Dopóki pandemia trwa, trudno mówić o trwałości zwyżkowej tendencji na rynkach - ocenia portal.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama