Reklama

Portal o energetyce

Rosja i OPEC wspólnie uderzą w niskie ceny ropy?

  • Załoga Apollo 11, fot. NASA/Wikipedia

Rosyjski minister energetyki spotkał się dziś w Wiedniu z przedstawicielami Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC). Nieoficjalnym tematem rozmów była najniższa od 26 miesięcy cena „czarnego złota”. Emisariusz Władimira Putina najprawdopodobniej przedstawił członkom kartelu propozycję wspólnego zareagowania na to zjawisko.

Baryłka Brent - a więc najważniejszy wyznacznik transakcyjny w obrębie globalnego sektora naftowego- kosztowała w tym tygodniu średnio 98,35 $ a jej siedmiodniowe minimum cenowe wyniosło 96,75 $. Sytuacja ta coraz bardziej niepokoi rosyjskie władze. Anton Siluanow, minister finansów FR potwierdził w rozmowie z agencją Ria Novosti, że jeżeli cena surowca spadnie poniżej 96 $ to będzie to wymagało podjęcia stosownych działań. Jest to bowiem wartość, na której bazuje wariant minimalny rosyjskiego budżetu. Tymczasem minister energetyki FR Aleksandr Nowak spotkał się dziś w Wiedniu z przedstawicielami OPEC. Nieoficjalnym tematem rozmów była najniższa od 26 miesięcy cena ropy naftowej. Emisariusz Władimira Putina najprawdopodobniej przedstawił członkom kartelu propozycję wspólnego zareagowania na to zjawisko.

W piątek szef OPEC, Abdalla Salem el - Badri poinformował, iż ceny ropy nie są krytyczne i do końca roku powinny powrócić do poziomu 100 $ bez konieczności jakiejkolwiek interwencji. Jego zdaniem za wzrost cenowy odpowiadają czynniki sezonowe - głównie spadek popytu w Chinach uwarunkowany słabszą dynamiką PKB. Kwestia ta wpłynęła na to, że na rynku znajduje się obecnie zbyt dużo surowca a jego cena spada mimo konfliktów toczących się w północnym Iraku i na Ukrainie.

Wygląda więc na to, że działania Aleksandra Nowaka raczej nie osiągną zamierzonego efektu. Chyba, że spadek ceny Brent wbrew prognozom el - Badriego postępowałby w sposób drastyczny. Większość analityków prognozuje bowiem, że obniżka wydobycia ze strony OPEC nie będzie miała miejsca jeśli cena nie spadnie w najbliższym czasie poniżej psychologicznego poziomu 90 $ za baryłkę. Do tego jednak najprawdopodobniej nie dojdzie ponieważ są to wartości uderzające również w opłacalność amerykańskich projektów łupkowych. Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) nieprzekraczalna granica ich rentowności to 80 $ przy czym mowa tu o największych producentach (bardziej odpornych na ekonomiczne zawirowania).

W kontekście powyższych informacji można postawić tezę, że najprawdopodobniej aż do końca roku cena Brent będzie wahać się między 95 – 100 $ za baryłkę. Teoretycznie na taki scenariusz jest przygotowany wariant minimum rosyjskiego budżetu. Realnie Rosję mogą jednak czekać poważne problemy finansowe biorąc pod uwagę coraz większą presję zachodnich sankcji i konieczność generowania wielomiliardowych funduszy pomocowych dla przedsiębiorstw, w które one uderzają.

Dopiero przełom 2014 i 2015 roku może wymagać od OPEC redukcji wydobycia, co ulżyłoby Rosjanom. Szacuje się bowiem, że przyszłoroczny globalny popyt na ropę będzie mniejszy o 200 tys. baryłek dziennie. Tymczasem do tej pory jedynie Arabia Saudyjska znacznie ograniczyła własne wydobycie, gdy tymczasem u innych członków kartelu takich jak Nigeria, Libia, Kuwejt produkcja drastycznie wzrosła (podobnie może być w Iraku po pokonaniu ISIS).

Podjęcie działań ze strony OPEC zmierzających do podwyższenia cen ropy naftowej nie wywinduje jej jednak na satysfakcjonujący dla Rosji poziom. Błyskawicznie spada bowiem znaczenie tego kartelu w kontekście światowego wydobycia „czarnego złota”. Według informacji MAE w coraz większym stopniu na jego kształt mają wpływ Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Malezja, czy Norwegia a więc kraje spoza OPEC. Szczególnie zmiany w pierwszym z wymienionych krajów wpływają na gwałtowne przeobrażenie światowego rynku naftowego. Chodzi oczywiście o rewolucję łupkową, która już w pierwszym półroczu br. spowodowała, że Stany zepchnęły z piedestału Rosję i Arabię Saudyjską stając się największym światowym producentem ropy. Zdaniem MAE tylko złoże ropy łupkowej Eagle Ford w południowym Teksasie to najbardziej dynamiczny obszar wydobywczy na świecie z rocznym przyrostem 34%. W 2015 r. wydobycie w Eagle Ford ma wynieść 1,6 mln baryłek dziennie.

Reklama

Komentarze

    Reklama