Reklama

Klimat

Zmiany w programie Czyste Powietrze są konieczne [KOMENTARZ]

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

19 czerwca prasę obiegła informacja o liście wystosowanym do przedstawicieli polskiego rządu przez Marca Lemaitre’a, dyrektora generalnego Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej i miejskie (REGIO), w którym autor wskazuwał na konieczność otwarcia nowych kanałów dystrybucji środków w ramach programu Czyste Powietrze. Jest to kolejny element negocjacji prowadzonych między NFOŚiGW, Bankiem Światowym i Komisją Europejską. I jako taki należy go traktować. Proponowany sposób dystrybucji środków ma marginalne znaczenie z punktu widzenia efektywności realizacji programu.

Program Czyste Powietrze jest istotnym przełomem w prowadzonej polityce publicznej dotyczącej jakości powietrza, ponieważ po raz pierwszy przedmiotem wsparcia ze strony państwa są mieszkańcy budynków jednorodzinnych w Polsce. Spełnia on zasadniczy postulat zawarty w Strategii walki ze smogiem (2017) czyli potrzebę walki ze smogiem poprzez poprawę efektywności energetycznej budynków jednorodzinnych. Udało się uniknąć polityki polegającej na wymianie samego źródła ciepła, co oznaczałoby średnie jego przewymiarowanie o 40% oraz brak zmian jakościowych, a więc i strukturalnych. Program zakłada termomodernizację budynków i wymianę źródeł ciepła w budynkach jednorodzinnych.

Ten gigantyczny projekt przybliżający nas do jakości powietrza, a zatem jakości życia podobnego jak w państwach „starej Unii Europejskiej” nie działa jednak tak jak powinien. W naturalny sposób dyskwalifikuje się więc do finansowania ze środków europejskich. Złożoność problemu smogu i słabości w formułowaniu w Polsce polityki publicznej kolejny raz uwidoczniły się z dużą siłą. Przeprowadzona analiza potencjału OZE w walce ze smogiem zawarta w raporcie Wykorzystanie potencjału OZE w walce ze smogiem na obszarach wiejskich wskazują na słabości obecnej polityki walki ze smogiem. Sumując, zmiany są konieczne ponieważ w obecnej formie nie ma szans na sukces.

Co trzeba poprawić? Po pierwsze należy wprowadzić mechanizmy promujące przejście z paliwa stałego na OZE.  Oznacza to przy obecnych technologiach wymianę po kompleksowej termomodernizacji budynku źródła ciepła na pompę ciepła wspartą instalacją fotowoltaiczną działającą w systemie prosument. Efektem takich działań będzie trwała poprawa jakości powietrza i zredukowanie zjawiska smogu, a jednocześnie konsumenci uzyskują najtańszy sposób ogrzewania budynków jednorodzinnych. Obecne zapisy w programie Czyste Powietrze nie wskazują modelu docelowego pozyskania ciepła, a jednocześnie sposób finansowania instalacji prosumenckich jest mało zachęcający dla gospodarstw domowych.

Po drugie, należy zwiększyć kwotę kwalifikowaną dotacji, ponieważ w przypadku części budynków nakłady inwestycyjne konieczne do uzyskania pożądanego efektu w sposób znaczny przekraczają obecny poziom wsparcia.

Po trzecie, progi dochodowe są mało realne. Kwalifikacja do pierwszej grupy dochodowej w wynoszącej 600 złotych dochodu na osobę w gospodarstwie domowym jest zbyt niski, a to zaliczenie do tej grupy gwarantuje dotacje wynoszącą 90% kwoty realizowanej inwestycji. Według danych GUS opublikowanych w 30 maju 2019 roku przeciętny dochód rozporządzalny w gospodarstwie domowym na jedną osobę wynosił dla rencistów i emerytów 1355 złotych, rolników 1579 złotych i średnio 1693 złote. Oznacza to, iż renciści i emeryci mogą liczyć na 50% dotacji kosztów kwalifikowanych, rolnicy 40%, a wszyscy średnio na 30%. Sumując jest to zbyt słaby impuls finansowy, aby skłonić obywateli do masowego udziału w programie Czyste Powietrze, a bez ich udziału program skazany jest na niepowodzenie.

Ostatnią kwestią są sprawy techniczne związane z funkcjonalnym sposobem działania programu Czyste Powietrze. Kluczową kwestią nie jest kwestia dystrybucji środków, lecz stworzenie mechanizmów współpracy między rządem, a samorządem w realizacji tego programu. Samorząd powinien spełniać istotną rolę w zakresie doradzania, wspierania realizacji inwestycji (choćby poprzez prozaiczną pomoc w oczyszczaniu strychów osobom starszym) i edukacji. Nie trzeba wyważać już otwartych drzwi model francuski jest do skopiowania.

Szkoda, iż w Brukseli te problemy, przecież znane nie są podkreślane, a piszący list koncentruje się na szczegółowym elemencie systemu, który z perspektywy całego programu jest mało istotny. Jest takie powiedzenie, iż jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Szkoda.

  • smog
Reklama

Komentarze

    Reklama