Reklama

Ropa

Rosnieft domaga się dodatkowych rekompensat od Transnieftu za brudną ropę

Fot.: commons.wikimedia.org
Fot.: commons.wikimedia.org

Rosyjska spółka wydobywcza poinformowała, że zamierza ubiegać się od Transnieftu dodatkowych rekompensat w związku z przerwą w eksporcie ropy naftowej rurociągiem Drużba.

„Do (naszej – red.) spółki zgłaszali się odbiorcy ropy, którzy nie otrzymywali zakontraktowanego surowca z powodu wstrzymania dostaw rurociągiem Drużba z uwagi na zanieczyszczenie ropy” – zaznacza Rosnieft w komunikacie prasowym. Spółka zamierza domagać się od odpowiedzialnego za transport ropy Transnieftu rekompensat również za te wolumeny, które nie zostały dostarczone odbiorcom z uwagi na wstrzymanie dostaw ropociągiem Drużba.

W ten sposób Rosnieft przyznaje odbiorcom prawo do rekompensat, jednocześnie starając się obarczyć obowiązkiem ich wypłaty Transnieft. Rekompensaty mają dotyczyć, zdaniem Rosnieftu, również tej ropy, która nie została wydobyta. Zdaniem rosyjskiej spółki wydobywczej, z powodu wstrzymania dostaw rurociągiem Drużba była ona zmuszona ograniczyć czerwcowe wydobycie o 11%.

Komunikat Rosnieftu jest kolejnym epizodem konfliktu z Transnieftem, jaki nabrał nowej mocy wraz z wybuchem kryzysu dotyczącego jakości rosyjskiej ropy w rurociągu Drużba.

"Spór między właścicielem i operatorem rosyjskich ropociągów Transnieft' a rosyjskim państwowym koncernem Rosnieft' nie jest nowy i należy go postrzegać w kontekście rywalizacji o kwestie własności nad przesyłem ropy naftowej do krajów europejskich, w tym do Polski” – komentowała rosyjski spór dla Energetyka24.com ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Agnieszka Legucka.

„Rosnieft' na czele którego stoi wpływowy na Kremlu Igor Sieczin, przyjaciel Władimira Putina, dąży do przejęcia części udziałów Transniefti. Wykorzystuje więc kryzys związany z zanieczyszczoną ropą w rurociągu Drużba (ros. Przyjaźń – red.) do zwiększenia presji na swojego rywala na wewnętrznym rynku” – uważa Legucka.

Reklama

Komentarze

    Reklama