Firma Stolt Tankers poinformowała, że w niedzielę jeden z jej tankowców, pływający pod brytyjską banderą, został zaatakowany przez piratów. Ochrona jednostki zdołała jednak odeprzeć napastników.
Spółka, której stanowisko przywołuje agencja Reutera, oświadczyła, że sześciu uzbrojonych piratów zbliżyło się do statku na dwóch łodziach z napędem motorowym. Do incydentu doszło 75 mil morskich od wybrzeży Jemenu.
„Po tym, jak uzbrojeni strażnicy >Stolt Apal< oddali wiele strzałów ostrzegawczych, piraci otworzyli ogień” - czytamy. Ochronie jednostki udało się unieruchomić jedną z łodzi napastników i tym samym skutecznie odeprzeć atak.
Żaden z członków załogi nie został ranny, ładunek nie uległ zanieczyszczeniu, ale tankowiec doznał „niewielkich uszkodzeń”. Nie uniemożliwiły one jednak dalszej podróży.
Ochrona powinna miec przynajmniej RPG -7 lub AT-4 do obrony.
@Blackwater. Powodzenia w trafieniu granatnikiem w szybką łódź. To już lepszy efekt dałby jakiś granatnik rewolwerowy.
Nie strzela sie w lodz podczas cruise tylko jak podplywa do statku. I to na grubszego zwierza. Na mniejsze lodzie 1/2 cala w zupelnosci wystarczy.
Po co ?? W zupełności wystarczy 2-3 zdalnie sterowane Mk2 12,7mm z dobrą optoelektroniką.