Reklama

Analizy i komentarze

Zielona transformacja rafinerii w Schwedt. Kto przejmie rosyjskie udziały w spółce? [KOMENTARZ]

Niemiecka rafineria w Schwedt. Fot. pck.de
Niemiecka rafineria w Schwedt. Fot. pck.de

Spółki PCK i Entertrag, odpowiedzialne za zarządzanie niemiecką rafinerią Schwedt, zaprezentowały plan ekologicznej transformacji obiektu, opartej na produkcji paliw syntetycznych po 2045 roku. Jednak aby móc wdrożyć ten ambitny projekt, konieczne jest najpierw rozwiązanie kwestii rosyjskich udziałów.

Reklama

Zielony zwrot

Reklama

Czy rafineria w Schwedt stanie się hubem wodorowym zdolnym do produkcji paliw syntetycznych? Jak podają niemieckie media, na początku ubiegłego tygodnia zaprezentowane zostało studium wykonalności projektu, zgodnie z którym po 2045 roku obiekt miałby skupić się na produkcji paliw syntetycznych, biopaliw oraz tzw. high-value chemicals. Produkcja miałaby by się opierać na "zielonym wodorze", czyli paliwie powstałym przy wykorzystaniu energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł.

Do 2027 roku rafineria planuje produkować 30 tysięcy ton wodoru pochodzącego z elektrolizy. Zgodnie z harmonogramem, wolumeny produkcji miałby by się zwiększyć pięciokrotnie do końca obecnej dekady. Dodatkowo, w 2030 roku planowana jest produkcja paliw syntetycznych oraz produktów chemicznych wysokiej jakości. Równocześnie technologie tradycyjnej rafinacji będą na obiekcie sukcesywnie zamykane.

Reklama

Według serwisu rbb24, lokalizacja rafinerii stwarza unikalną możliwość uzyskania przewagi konkurencyjnej. W regionie istnieje znaczny potencjał wykorzystania energii odnawialnej, a infrastruktura elektroenergetyczna jest już obecna. Zarząd rafinerii przekazał, że przekształcenie jej do oczekiwanych założeń może wynieść nawet 15 miliardów euro choć dokument nie tłumaczy konkretnie, czy koszty te miałyby zostać poniesione przez inwestora czy państwo.

Czytaj też

Rosyjski problem z udziałami

Położona niedaleko polskiej granicy rafineria jeszcze do niedawna przetwarzała głównie rosyjską ropę dostarczaną rurociągiem „Przyjaźń". Rocznie mogła przerobić ok. 12 milionów ton ropy, a pochodzące stamtąd paliwa zaopatrywany jest region północno-wschodnich Niemiec, oraz cześć zachodniej Polski. Jednak wybuch wojny na Ukrainie oraz wprowadzenie szeregu sankcji przez Moskwę, stawiają pod znakiem zapytania przyszłość obiektu. Kwestią problematyczną pozostaje nieuregulowany do tej pory aspekt większościowych rosyjskich udziałów w rafinerii. Obecnie w ramach zarządu komisarycznego, to Federalna Agencja Sieci (Bundesnetzagentur) sprawuje kontrolę nad udziałami spółek-córek Rosnieftu w PCK. Jednak we wrześniu minie roczny okres sprawowania władzy nad tymi udziałami i jeśli Berlin nie chce, aby ponownie trafiły one w rosyjskie ręce, musi je sprzedać innej firmie. Tymczasem Rosnieft złożył pozew przeciwko powiernikowi do Federalnego Sądu Administracyjnego, dlatego można spodziewać się, że zakończenie sporu nie nadejdzie tak prędko jak to jest zakładane.

Szybka realizacja proklimatycznych celów może być zagrożona nierozstrzygniętymi kwestiami dotyczącymi udziałów w rafinerii. Rozwiązanie tego aspektu jeszcze w tym roku – o co apeluje zarząd rafinerii - pozwoli na przeprowadzenie procesu transformacji w planowanym tempie i zapewni stabilność oraz rozwój przedsiębiorstwa w kierunku paliw syntetycznych.

Już we wrześniu ubiegłego roku polskie media branżowe obiegła informacja, że kupnem udziałów w niemieckiej rafinerii może być zainteresowany PKN Orlen. Prezes koncernu Daniel Obajtek, w rozmowie z Rzeczpospolitą stwierdził, że bez wyjaśnienia kwestii rosyjskich udziałów w rafinerii, z dystansem będzie podchodzić do transakcji. „Z zainteresowaniem patrzymy na rafinerię Schwedt, ale musi być spełnionych kilka czynników. Po pierwsze ktoś musi chcieć ją sprzedać, a po drugie wciąż jest tam akcjonariat rosyjski. Czekamy na to, jak ten akcjonariat będzie wyglądał i jak zachowa się rząd niemiecki" – stwierdził Obajtek.

Istnieje wiele argumentów przemawiających za przejęciem udziałów w niemieckiej rafinerii przez polski koncern. Do jakiegoś czasu Orlen działa już na rynku niemieckim, a rafineria w Schwedt dostarcza paliwa również do Polski zachodniej, co stanowi punkt wspólny i argument za takim rozwiązaniem.

Reklama

Komentarze

    Reklama