Reklama

Ropa

Zapasy ropy w USA wysokie, wzrost gospodarczy słabnie - to cenom ropy nie pomoże

Fot. joiseyshowaa / Flickr
Fot. joiseyshowaa / Flickr

Ropa w USA tanieje - amerykańskie zapasy surowca są najwyższe od 2017 r., gospodarka spowalnia - to notowaniom surowca nie pomoże - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 63,31 USD, po zniżce ceny o 0,14 proc.

Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 70,98 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,28 proc.

Na giełdzie paliw w Szanghaju ropa w dostawach na maj staniała o 1,2 proc. do 466,1 juanów za baryłkę. 

Zapasy ropy w USA są obecnie najwyższe od 2017 r. Analitycy spodziewają się, że w ub. tygodniu jeszcze mocniej wzrosły - o 2 mln baryłek. Byłby to już 4. tydzień z rzędu zwyżki zapasów surowca. 

W ciągu poprzednich 3 tygodni zapasy ropy w USA wzrosły łącznie o ok. 17 mln baryłek do 456,6 mln baryłek.

"Oczekuje się, że zapasy ropy w USA będą nadal rosnąć, podobnie jak produkcja, chociaż w wolniejszym tempie" - mówi Satoru Yoshida, analityk rynków towarowych w Rakuten Securities Inc.

"Jednak nieplanowane ubytki w dostawach ropy z takich krajów jak Iran czy Wenezuela prawdopodobnie przyczynią się do podniesienia cen surowca" - dodaje. 

Tymczasem w poniedziałek amerykański indeks S&P 500 zakończył serię trzydniowych zwyżek po tym, gdy po wynikach finansowych banków zaczęły się rodzić pytania o odporność na spowolnienie amerykańskich korporacji. Amerykańskie banki Goldman Sachs i Citigroup przedstawiły podczas poniedziałkowej sesji niejednoznaczne wyniki kwartalne, które nie zdołały zdopingować rynkowych graczy do większej aktywności na rynkach.

Ropa w USA staniała podczas poprzedniej sesji o 49 centów do 63,40 USD za baryłkę. Surowiec zyskał w ub. tygodniu 1,3 proc. (PAP Biznes) 

Reklama

Komentarze

    Reklama