Ropa
Ropa tanieje - analitycy oczekują wzrostu zapasów
Ropa na amerykańskiej giełdzie paliw tanieje. Inwestorzy zwracają uwagę na poprawiający się popyt na paliwa i zmniejszenie podaży. Na krótko na rynku wystąpiły „zakłócenia” i mocniejsze spadki cen ropy w reakcji na zamieszanie dotyczące relacji handlowych USA-Chiny - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 40,58 USD, po zniżce o 0,37 proc. Wcześniej surowiec taniał o 2,4 proc.
Ropa Brent w dostawach na VIII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 43,00 USD za baryłkę, niżej o 0,19 proc. Wcześniej Brent taniała o 2 proc.
Minister energii Arabii Saudyjskiej książę Abdulaziz bin Salman ocenił w ub. tygodniu, że na rynkach widać zachęcające oznaki odbudowy popytu na paliwa po tym, jak kraje OPEC i jego sojusznicy na początku czerwca zdecydowali o przedłużeniu o miesiąc ograniczenia w wydobyciu tego surowca. Do końca lipca podaż ropy ma pozostać ograniczona o 9,6 mln baryłek dziennie.
"Ograniczenia podaży ropy z OPEC+ spełniły swoje zadanie" - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea Chinese Banking Group.
"Dynamika wzrostu popytu na ropę utrzymuje się na wysokim poziomie. Wydaje się, że rynek odnotuje deficyt podaży surowca do czwartego kwartału" - dodaje.
Tymczasem na rynkach doszło do małych "zakłóceń" związanych z relacjami handlowymi USA-Chiny.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w swoim tweecie, że pierwsza faza umowy handlowej pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem jest "w pełni nienaruszona". Była to reakcja na wcześniejsze uwagi doradcy handlowego Petera Navarro, które zostały na rynkach zinterpretowane jako decyzja o zakończeniu przez USA porozumienia z Pekinem.
"Umowa handlowa z Chinami jest w pełni nienaruszona" - napisał Trump w poście na Tweeterze. Dodał, że ma nadzieję na dochowanie warunków porozumienia.
Inwestorzy czekają teraz na dane o amerykańskich zapasach paliw.
Analitycy spodziewają się wzrostu zapasów ropy o 2 mln baryłek.
We wtorek dane o zapasach paliw w USA poda niezależny Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę swój raport przedstawi Departament Energii (DoE).(PAP Biznes)