Reklama

Górnictwo

Zatrzymano podejrzanych o spowodowanie katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła

Fot.: slaska.policja.gov.pl
Fot.: slaska.policja.gov.pl

Zatrzymano 4 osoby w sprawie tragedii w kopalni Mysłowice – Wesoła. W 2014 roku, kilkaset metrów pod ziemią doszło do zapalenia metanu, na skutek czego śmierć poniosło 5 górników a 26 zostało rannych.

Przez blisko 5 lat śledczy pod nadzorem prokuratury skrupulatnie zbierali dowody pozwalające postawić zarzut sprowadzenia katastrofy ówczesnym przedstawicielom kierownictwa kopalni. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

We wtorek policjanci zatrzymali 4 mężczyzn w wieku 43-53 lat - ówczesnych przedstawicieli ścisłego kierownictwa wyższego dozoru górniczego kopalni Mysłowice - Wesoła.

Są oni podejrzani o sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi, w następstwie czego 5 osób poniosło śmierć, a wielu zostało rannych oraz o spowodowanie strat materialnych wynoszących blisko 170 mln złotych.

Do zdarzenia doszło 6 października 2014 roku. Po godz. 20.00 w kopalni węgla kamiennego Mysłowice-Wesoła, 665 metrów pod ziemią zapalił się metan. Na skutek tego zdarzenia 1 górnik zginął na miejscu, 4 w wyniku odniesionych obrażeń zmarło w szpitalach, a 26 zostało rannych, w tym 18 ciężko. Na miejscu tragedii pracowały służby ratunkowe, policjanci, prokuratorzy oraz przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego.

Priorytetem działania służb było ratowanie życia i zdrowia ludzi, wydobycie znajdujących się pod ziemią poszkodowanych oraz zapewnienie bezpieczeństwa innym osobom.

Choć akcja ratunkowa w kopalni została zakończona, śledczych czekało bardzo odpowiedzialne zadanie: wyjaśnienie przyczyn i okoliczności zdarzenia oraz ustalenie osób odpowiedzialnych za tę tragedię. Śledztwo w sprawie wypadku zbiorowego wszczęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Do sprawy zostali przydzieleni najlepsi specjaliści z zakresu badania katastrof górniczych z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Bezpośrednio po zdarzeniu katowiccy stróże prawa wykonali m. in. oględziny, kopie binarne systemów kopalnianych, zabezpieczali niezbędną dokumentację oraz urządzenia pomiarowe. Przez blisko 5 lat prowadzenia sprawy przesłuchali ponad 200 osób, na bieżąco współpracowali z Wyższym Urzędem Górniczym uczestnicząc w pracach komisji oraz analizowali zabezpieczoną dokumentację, pierwsze sprawozdania oraz opinie biegłych.

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie obejmuje kilkanaście tomów akt. Kluczowym dowodem w postępowaniu była przekazana w maju, szczegółowa opinia biegłych z zakresu górnictwa i geologii.

Potwierdziła ona, podobnie jak sprawozdanie Wyższego Urzędu Górniczego że przyczyną wypadku zbiorowego było zapalenie się metanu. Wykazano szereg nieprawidłowości i zaniedbań po stronie kierownictwa. Prace prowadzone były niezgodnie ze sztuką górniczą, co spowodowało nagromadzenie się metanu i bezpośrednio doprowadziło do tragedii.

Choć kryminalni z katowickiej komendy wojewódzkiej prowadzili w ostatnich latach kilka głośnych postępowań dotyczących katastrof w śląskich kopalniach, to jednak  podejrzani w tej głośnej sprawie usłyszeli dotychczas najpoważniejsze zarzuty.

Źródło: policja.gov.pl

Reklama

Komentarze

    Reklama