Reklama

Ropa

PO obiecuje likwidację opłaty emisyjnej

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Jeśli wygramy wybory parlamentarne na jesieni zlikwidujemy opłatę emisyjną; jest to nieuzasadnione drenowanie kieszeni podatników; przez opłatę paliwa są droższe o ok. 10 groszy na litrze - zapowiedzieli posłowie PO. Według nich PiS przez prawie cztery lata wprowadziło 40 nowych opłat.

Mariusz Witczak (PO) mówił na konferencji przed jedną z warszawskich stacji paliw, że cena jednego litra benzyny i oleju napędowego zależy wprost od różnych opłat. 

"PiS przez ostatnie cztery lata wprowadziło około 40 nowych opłat i podatków, w tym opłatę emisyjną, która bezpośrednio wpływa na cenę jednego litra benzyny i ropy" - powiedział poseł PO. 

Podkreślił, że najważniejsi przedstawiciele PiS przekonywali, że opłata emisyjna nie będzie miał żadnego wpływu na cenę litra paliwa. "A dzisiaj wiemy, że to jest składowa tej ceny, ok. 10 groszy podraża cenę litra ropy i benzyny. Jesteśmy twardymi zwolennikami zniesienia opłaty emisyjnej" - oświadczył Witczak.

Według Pawła Olszewskiego (PO) opłata emisyjna "to jest ponad 1 mld złotych bezpośrednio wyciągnięty z kieszeni podatników". "My, jako Platforma Obywatelska, gwarantujemy: jeśli wygramy wybory parlamentarne na jesieni, głęboko w to wierzymy, z całą pewnością te opłatę zlikwidujemy, bowiem jest to drenowanie kieszeni podatników bez żadnego, najmniejszego uzasadnienia" - mówił Olszewski. 

Zapowiedział, że PO będzie się domagała szczegółowej informacji od prezesa PKN Orlen, jaka jest marża firmy na sprzedaży paliw w detalu. "Wedle naszych wyliczeń jest to ok. 50-60 groszy na litrze. Jednym ruchem prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak zwykł robić w wielu przypadkach, mógłby nakazać panu prezesowi Orlenu, aby zmniejszyć marżę po to, żeby zostało więcej w kieszeniach przeciętnych Polaków" - ocenił Olszewski. 

Jak przekonywał należy zmniejszyć marże, czyli zysk Orlenu, ponieważ jest on "marnotrawiony na partyjnych kolegów prezesa Kaczyńskiego i PiS-u". Przytoczył słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2011 roku, że ok. 50 proc. cen paliw stanowią podatki i można obniżyć akcyzę. 

Znowelizowana latem 2018 r. ustawa o biopaliwach wprowadziła m.in. opłatę emisyjną w wysokości 80 zł od 1000 litrów benzyn i oleju napędowego. Opłata zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2019 r. Obowiązek uiszczenia opłaty emisyjnej ciąży na producentach paliw silnikowych, importerach tych paliw, podmiotach dokonujących wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw silnikowych i na każdym innym podmiocie, który płaci podatek akcyzowy od paliw silnikowych.

Rząd planował zebrać w 2019 r. 1,7 mld zł. Polskie koncerny paliwowe zapewniały, że nie przerzucą opłaty emisyjnej na konsumentów. (PAP)

Reklama

Komentarze

    Reklama