Reklama

Elektromobilność

Libucha, BCG: Za 5-7 lat samochody elektryczne będą konkurencyjne cenowo

Fot.: Boston Consulting Group
Fot.: Boston Consulting Group

Jacek Libucha, Dyrektor Zarządzający Boston Consulting Group, w trakcie swojego wystąpienia otwierającego panel „Elektromobilność” podczas IV Kongresu Energetycznego DISE zakreślił perspektywy, jakie rysują się przed europejskim rynkiem e-samochodów.

„Nawet najwięksi entuzjaści 8 lat temu sądzili, że bateria do samochodów elektrycznych będzie kosztowała 250 EUR/kWh. Obecnie przewiduje się, że będzie to cena między 100 a 200 EUR/kWh” - zaczął swoje wystąpienie Libucha.

W swoim wystąpieniu Libucha skupił się na zaprezentowaniu perspektywy czasowej, w której samochody z napędem alternatywnym staną się konkurencyjne wobec spalinowych:

„Mniej więcej za 5-7 lat nastąpi przecięcie kosztów eksploatacji samochodów elektrycznych i spalinowych. Oznacza to, że już bez żadnych instrumentów wspomagających, posiadanie e-samochodu będzie się opłacać” - stwierdził.

Proces dochodzenia do tego momentu będzie się składał, zdaniem Libuchy, z trzech etapów:

„Do 2020 e-samochody elektryczne będą posiadać głównie osoby zamożne, bądź zdeterminowane do posiadania ekologicznego pojazdu” - stwierdził.

„Po 2020 roku w związku z podwyższeniem norm ekologicznych, producenci będą mocniej „wpychać” samochody elektryczne na rynek” - zaznaczył Libucha.

„Po osiągnięciu punktu przecięcia (kosztów użytkowania samochodu elektrycznego i spalinowego), za 5-7 lat, samochody te będą ekonomicznie konkurować ze spalinowymi” - określił perspektywę czasową osiągnięcia konkurencyjności samochodów elektrycznych Libucha.

„Do 2020 e-samochody będą stanowiły niszowy segment sprzedaży. Później natomiast nastąpi dynamiczny wzrost i około 2030 roku 55% samochodów będzie posiadało napęd alternatywny, a około 20% będzie samochodami elektrycznymi” - stiwerdził dyrektor BCG. Zaznaczył przy tym, że mowa o samochodach sprzedawanych, a nie flocie jeżdżącej po ulicach, której wymiana nastąpi wolniej. W 2030 roku, zdaniem Libuchy, po europejskich ulicach jeździć ma ok. 5% samochodów o napędzie elektrycznym.

Reklama

Komentarze

    Reklama