Reklama

Gaz

Czaputova: Szefczovicz powinien pozostać komisarzem ds. unii energetycznej

Fot.: Krzysztof Sitkowski / KPRP
Fot.: Krzysztof Sitkowski / KPRP

Dotychczasowy komisarz ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz powinien pozostać na swoim stanowisku - powiedziała w poniedziałek prezydent Słowacji Zuzana Czaputova. Jak dodała, fakt, że nasz region nie ma żadnego przedstawiciela na najwyższych szczeblach w UE nie jest „dobry wynikiem”.

Na konferencji prasowej po spotkaniu z polskim prezydentem Czaputova została zapytana, o jakie teki będzie zabiegać w Komisji Europejskiej.

"Zgodziliśmy się z panem prezydentem, że to nie jest dobry wynik, że ten region nie będzie miał swojego przedstawiciela, jeśli chodzi o najwyższe stanowiska w ramach Unii Europejskiego" - powiedziała słowacka prezydent. "Jeśli chodzi o ambicje Republiki Słowackiej, wydaje mi się, że eurokomisarzowi Szefczoviczowi powinno się udać zostać przedstawicielem do spraw energetyki tak, jak to było dotychczas" - powiedziała.

Pytany o tę samą kwestię, prezydent Andrzej Duda stwierdził: "Z całą pewnością mogę powiedzieć, że będziemy zabiegali o taki urząd komisarza w ramach Komisji Europejskiej dla Polski, który będzie pozwalał najlepiej zrealizować polskie interesy". Jak dodał, tych obszarów jest kilka. "I dzisiaj na ten temat trwają negocjacje polityczne, proszę mnie tutaj nie zmuszać do tego, abym cokolwiek przesądzał" - powiedział.

Prezydent odniósł się także do wyboru Ursuli von der Leyen jako kandydatki na przewodniczącą Komisji Europejskiej. "Uważam, że decyzje polityczne muszą odzwierciedlać wolę wyborców wyrażoną w głosowaniu, więc jeżeli partie socjalistyczne, w efekcie także socjaliści na poziomie Parlamentu Europejskiego przegrywają wybory (...), to nie bardzo rozumiem, dlaczego polityk reprezentujący to właśnie ugrupowanie  miałby stanąć na czele Komisji Europejskiej" - mówił Andrzej Duda. Jak dodał, jest to dla niego "dążenie sprzeczne z wynikiem wyborów".

"Jest dla mnie czymś całkowicie naturalnym, że kandydatką na urząd  szefa KE jest polityk, która jest wyłoniona przez EPP - partię, która wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała. Jest to dla mnie naturalny, demokratyczny wynik odzwierciedlający wybory do Parlamentu Europejskiego" - podkreślił. Jak dodał, w tej sytuacji wybór socjalisty byłby dla niego "głęboko niedemokratyczny".

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama