Reklama

Ropa

Orlen chce przeprosin za fake newsy o wycieku w Płocku

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek oczekuje przeprosin na powielanie nieprawdziwej informacji ws. rzekomego wycieku szkodliwych substancji z zakładu spółki w Płocku. W przypadku ich braku, zagroził „stosownymi krokami prawnymi”.

"Z uwagi na to, że nieprawdziwe informacje dotyczące PKN ORLEN zostały wielokrotnie powielone, oczekujemy, że przeprosiny ukażą się we wszystkich tytułach, które je opublikowały. W przeciwnym wypadku podejmiemy stosowne kroki prawne" - napisał w piątek Obajtek na profilu Twitterowym.

Chodzi o opublikowaną przez "Rz" rozmowę z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, w której powiedział m.in., że "miesiąc temu doszło do wycieku szkodliwych substancji z Orlenu pod Płockiem i nikt nie robił z tego wielkiego problemu, nikt też nie wpadł na to, żeby premiera ani nawet ministra obarczać odpowiedzialnością".

Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka napisała w czwartek na Twitterze, że w wywiadzie z prezydentem Trzaskowskim "doszło omyłkowo do wskazania PKN Orlen jako odpowiedzialnego za wyciek paliwa do Wisły, za co przepraszamy". "Chodziło oczywiście o awarię rurociągu pod dnem rzeki, należącego do @pern_sa" - dodała.

Na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w czwartek pojawił się też komunikat, w którym poinformowano, że do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie na przestrzeni ostatnich lat nie wpływały żadne interwencje oraz informacje dotyczące zrzutu nieoczyszczonych ścieków ani substancji szkodliwych do rzeki Wisły przez Zakład Produkcyjny PKN Orlen w Płocku. "WIOŚ w Warszawie nie prowadził żadnych czynności kontrolnych w tym zakresie" - dodano.

Biuro Prasowe płockiego koncernu zapewniło w opublikowanym w czwartek oświadczeniu, że wypowiedzi włodarza stolicy nt. rzekomego wycieku szkodliwych substancji w Płocku są nieprawdziwe.

"Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w zakładzie produkcyjnym PKN Orlen w Płocku nie doszło do żadnej awarii, która skutkowałaby wprowadzaniem do Wisły nieoczyszczonych ścieków przez PKN Orlen" – zaznaczył płocki koncern.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama