Reklama

Klimat

Norwegia uczula firmy, by nie przyczyniały się do wylesiania Brazylii

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Rząd Norwegii uczula działające w Brazylii norweskie firmy, by swoją aktywnością nie przyczyniały się do wylesiania Amazonii. We wtorek norweski minister ds. klimatu i ochrony środowiska Ola Elvestuen spotkał się z przedstawicielami przedsiębiorstw.

We wtorkowym spotkaniu udział wzięli przedstawiciele m.in. koncernu gazowo-naftowego Equinor, produkującego nawozy przedsiębiorstwa Yara czy producenta aluminium Norsk Hydro. Uczestniczyły w nim także pozarządowe organizacje środowiskowe.

"Muszą mieć wiedzę na temat swoich łańcuchów dostaw i zapewnić, by nie przyczyniali się do wylesiania" - powiedział dziennikarzom minister Elvestuen po spotkaniu, które zorganizowano w odpowiedzi na wyjątkowo liczne w tym roku pożary w amazońskich lasach deszczowych.

Norwegia, do niedawna główny płatnik walczącego z wylesianiem brazylijskiego Funduszu Amazońskiego, w sierpniu wstrzymała datki na ten cel, gdy brazylijski prezydent Jair Bolsonaro jednostronnie rozwiązał komitet sterujący funduszem. Taką samą decyzję - na którą wpłynął też rosnący poziom wylesiania - podjęły Niemcy. Fundusz prowadzony jest w ramach oenzetowskiego programu ochrony lasów tropikalnych REDD+.

Brazylijsko-norweska współpraca w ramach funduszu trwa od ponad dekady, a skandynawski kraj wpłacił na jego rzecz już ok. 1,2 mld dolarów.

Jak zauważała agencja Reutera, Bolsonaro, prawicowy prezydent Brazylii, sceptycznie podchodzi do problemów ochrony środowiska, stawia na rozwój Amazonii, dąży do likwidacji wszystkich obszarów chronionych na tym obszarze, a państwom wyrażającym obawy w związku z wylesianiem regionu radził zająć się własnymi sprawami. Startując w 2018 roku w wyborach prezydenckich, Bolsonaro zobowiązał się wobec szczodrze finansujących jego kampanię wielkich brazylijskich właścicieli ziemskich i hodowców bydła, że otworzy dla nich dziewicze tereny Amazonii.

Według brazylijskiego państwowego instytutu badań kosmicznych INPE w czerwcu tempo wylesiania w Brazylii wzrosło o 88 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. W lipcu wylesianie było już prawie cztery razy szybsze niż w lipcu roku ubiegłego. Bolsonaro jednak oskarża INPE o fałszowanie danych; domagał się, by instytut przed publikacją konsultował się z jego rządem, by uniknąć "złej reklamy dla Brazylii".

Obawy o niszczenie amazońskich lasów wzrosły w ostatnich tygodniach, gdy świat obiegły wiadomości na temat wyjątkowo licznych w tym roku pożarów w Amazonii. Według oficjalnych danych pożary lasów w Brazylii są w tym roku większe o ponad 80 proc. w porównaniu z takim samym okresem w 2018 roku. Dotychczas wykryto prawie 80 tys. ognisk pożarów, z których połowę - w Amazonii. Bolsonaro zarządził wysłanie 44 tys. żołnierzy do walki z pożarami oraz kilku samolotów cystern C-130 Hercules do gaszenia płonących lasów z powietrza. Minister obrony Fernando Azevedo e Silva zapewnił, że pożary są pod kontrolą.

Pożary tropikalnych lasów deszczowych w Amazonii są normalnym zjawiskiem o tej porze roku. Jednak tym razem ekolodzy twierdzą, że znaczna część tych pożarów jest celowo wzniecana przez farmerów, którzy chcą w ten sposób powiększyć pastwiska i pola uprawne.

Reklama

Komentarze

    Reklama