Reklama

Gaz

Niemcy przeciwko mandatowi dla KE do negocjacji ws. Nord Stream 2

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Angela Merkel oświadczyła, że nie dostrzega potrzeby udzielenia specjalnego mandatu negocjacyjnego Komisji Europejskiej ws. realizacji gazociągu Nord Stream 2. Oświadczenie kanclerz Niemiec dowodzi determinacji niemieckiego rządu w dążeniu do zrealizowania inwestycji.

„Uważam, że niektóre kwestie prawne powinny zostać wyjaśnione odnośnie Nord Stream 2” – powiedział Angela Merkel podczas wczorajszej konferencji prasowej zorganizowanej z okazji spotkania niemieckiej kanclerz z premierem Estonii Juri Ratasem. „Jednakże jest to projekt ekonomiczny i nie sądzę byśmy potrzebowali specjalnego mandatu (dla KE – przyp. red.) dla niego” – podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.

Oświadczenie Angeli Merkel odnosi się do propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej udzielenia jej specjalnego mandatu od państw członkowskich UE ws. negocjacji z Rosją. Komisja domaga się także, by połączenie to podlegało specjalnemu reżimowi prawnemu, co rażąco godzi w interesy rządu w Warszawie.

Zobacz także: Nowe 1:27 dla Polski. KE chce odrębnego reżimu dla Nord Stream 2

Z kolei w opublikowanym kilka dni temu liście do Komisji Europejskiej Donald Tusk zaapelował o surowsze podejście wobec planów budowy drugiej nitki gazociągu Nord Stream. Zdaniem Przewodniczącego Rady Europejskiej gazociąg wzmocni Moskwę kosztem bezpieczeństwa państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Zobacz także: Tusk wzywa KE do rygorystycznego podejścia wobec Nord Stream 2

W ostatnim czasie budowa gazociągu wzbudza coraz większe zainteresowanie nie tylko w Europie. Wczoraj amerykański senat zaproponował nałożenie sankcji na Rosję, w tym na rosyjskie projekty energetyczne. Uderzają one także w spółki współpracujące przy projekcie Nord Stream 2. W odpowiedzi ministrowie spraw zagranicznych Austrii i Niemiec wydali wspólne oświadczenie, w których uznali, że nowe restrykcje USA ,,wywrą negatywny wpływ na europejsko-amerykańskie relacje”.

Zobacz także: Waszyngton bije sankcjami w Nord Stream 2, Austria i Niemcy protestują

Reklama

Komentarze

    Reklama