Reklama

Górnictwo

Kluby "Gazety Polskiej" protestowały przed siedzibą KE w Warszawie ws. Turowa

Fot. Wikimedia
Fot. Wikimedia

Sprzeciw wobec decyzji TSUE ws. Turowa oraz wsparcie dla reformy sądownictwa prowadzonej przez rząd PiS - wyrażała protestująca w piątek przed siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie grupa przedstawicieli Klubów Gazety Polskiej.

W proteście wziął udział wiceszef MS z Solidarnej Polski Sebastian Kaleta, który przekonywał, że sprawa Turowa to przykład "postępującej agresją UE wobec Polski". Podkreślał, że politycy SP ostrzegali, iż "UE czeka tylko, by przystąpić do ofensywy wobec Polski, ubierając się pod płaszczyk praworządności". "Mówiliśmy, że to tylko przygrywka do tego, by, używając wytrychu praworządności, wywierać nacisk w innych sprawach" - podkreślał.

"Wczoraj nam mówili, że nie możemy wybierać sędziów, tak jak chcemy, tak jak nam pozwala konstytucja (...) co się dzieje dzisiaj? Chodzi o to, by Polacy byli pozbawieni źródeł energii" - mówił. "Dlaczego Niemcy wydobywają węgiel na potęgę i ciągle budują nowe kopalnie, nowe elektrownie, a Polakom nie wolno?" - dodał wiceminister. "Dlaczego Czesi mają tyle kopalni i ciągle to robią, a nam nie wolno?" - pytał. W jego opinii to nieprawda, że sprawa Turowa jest rozwiązywana zgodnie z traktatami unijnymi, a TSUE w tej kwestii posuwa się za daleko.

"Nie możemy ulec (...) Ludzie, których wybraliście, potrzebują waszego wsparcia, musimy pokazać Brukseli, że tu jest Polska" - mówił. Odpowiedziały mu okrzyki "Tu jest Polska".

Kaleta przekonywał, że PiS i rząd szanują UE, ale "Polacy także spodziewają się od Unii szacunku". "My w Europie jesteśmy od tysiąca lat. W wielu sprawach UE i narody Europy mogą się od Polski uczyć tolerancji, poszanowania, demokracji, tradycji życia w tych wartościach" - uważa Kaleta.

W maju br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiadając na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską. Do tej pory odbyło się 17 spotkań przedstawicieli resortów ochrony środowiska i spraw zagranicznych. Rozmawiali także eksperci i przedstawiciele samorządów oraz kierownictwo kopalni. 20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić KE 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Szef warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej" Adam Borowski powiedział z kolei dziennikarzom, że do KE trafią trzy petycje, m.in. od górników z kopalni Turów, mówiąca o tym, co się stanie z mieszkańcami terenu po ewentualnym zamknięciu kopalni.

"Solidaryzujemy się z górnikami, mieszkańcami Dolnego Śląska i razem z nimi podejmujemy pierwszą akcję, a potem będziemy synchronizować nasze kolejne działania, będziemy protestować wszędzie, też w Luksemburgu, jak będzie trzeba" - powiedział.

"Chcemy wycofania się z tego bezprawnego wyroku w sprawie Turowa, ale tu jest też bardzo wiele spraw związanych z atakiem na polską suwerenność, polskie sądownictwo, obyczaje" zaznaczył. "To jest zorganizowana akcja przez opozycję polską i komisarzy europejskich, i sędziów luksemburskich, by obalić rząd (...) +Ulica+ nie wypaliła, więc teraz +zagranica+ ma pomóc Donaldowi Tuskowi obalić polski rząd" - dodał.

Beata Dróżdż - przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim - mówiła zaś, że "w Europie w ogóle nie jest słyszany głos prawnej strony społeczeństwa, tej, której zależy na suwerenności, Europie ojczyzn. Chcemy wyrazić swoje zdanie w tej sprawie, po to głosowaliśmy na rząd Zjednoczonej Prawicy, na PiS, by te postulaty i ten program były realizowane i by Polska była chroniona w odpowiedni sposób sposób.

Reklama
Reklama

"Bulwersuje nas wtrącanie się w polskie sprawy: w Turów, w bezpieczeństwo energetyczne naszej ojczyzny, w granice, w sprawę imigrantów, sprawy wymiaru sprawiedliwości. To my w tej sprawie mamy prawo decydować. Mamy nadzieję, że nasz rząd się jednak nie ugnie, popieramy ich działania" - dodała.

Protest przed warszawską siedzibą KE odbywał się pod hasłem "Nie wygasicie Polski", jego uczestnicy mieli transparenty z napisami "zamknąć TSUE"; "TSUE - totalitarny sąd ubecji Europy", "Nie wygasicie nam Turowa" oraz plansze z wydrukowanym w języku polskim i angielskim art. 8 Konstytucji głoszącym, że jest ona najwyższym prawem RP. Jeden z uczestników miał transparent przedstawiającym lidera PO Donalda Tuska w pasiaku. Wznosili okrzyki: "Tu jest Polska" i "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę". 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama