Reklama

Klimat

COP26 z premierem Australii, ale bez przywódcy Chin?

Fot.: Fuzzy Gerdes; Flickr.com
Fot.: Fuzzy Gerdes; Flickr.com

Premier Australii Scott Morrison zapowiedział w piątek, że będzie uczestniczyć w konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow. Dziennik „The Times” podaje z kolei, że na szczycie nie pojawi się przywódca Chin Xi Jinping, o czym powiadomiono premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.

W oenzetowskim szczycie klimatycznym, który odbędzie się w dniach 31 października-12 listopada w Glasgow w Szkocji, weźmie udział ok. 20 tys. delegatów ze 196 państw, w tym - jak się oczekuje - ok. 120 szefów państw i rządów. Do Glasgow ma przyjechać m.in. prezydent USA Joe Biden.

Morrison nie był wcześniej pewien, czy będzie mógł osobiście uczestniczyć w konferencji z powodu obowiązujących w Australii ograniczeń w podróżach związanych z pandemią Covid-19. Restrykcje tę są jednak luzowane.

Wiele krajów świata zobowiązało się do osiągnięcia do 2050 r. neutralności klimatycznej, nie zrobiła tego jednak Australia, która jest jednym z państw emitujących najwięcej gazów cieplarnianych w przeliczeniu na mieszkańca - przypomina Reuters. Dodaje, że konserwatywny gabinet Morrisona stoi pod międzynarodową presją wprowadzenia bardziej ambitnej polityki klimatycznej.

image

 Reklama

"Jest dość jasne, że Xi Jinping się nie pojawi (na szczycie - PAP) i premier Johnson został już o tym poinformowany" - informuje z kolei w piątek "The Times", powołując się na źródła w brytyjskim rządzie.

Organizatorzy COP26 obawiają się, że nieobecność chińskiego przywódcy może zapowiadać odmowę przyjęcia przez ChRL nowych celów redukcji emisji CO2, szczególnie, że w Chinach trwa obecnie kryzys energetyczny - pisze gazeta.

"To niezwykłe, czyż nie? Cały czas słyszę o COP (...) wciąż nie wiem, kto przyjedzie (...) wiemy tylko o osobach, które nie przybędą (...) to naprawdę irytujące, gdy oni rozmawiają, ale nie działają" - miała powiedzieć w podsłuchanej przez mikrofony rozmowie brytyjska królowa Elżbieta II. Monarchini miała skierować te słowa do towarzyszących jej osób w rozmowie podczas uroczystości otwarcia nowej sesji parlamentu Walii w czwartek.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama