Reklama

Portal o energetyce

KE: Gazprom bez kontroli nad przesyłem gazu z Niemiec do Polski

  • Formacja myśliwców MiG-29SE. Fot. MO Mjanma
  • Samoloty szkolno-treningowe Hongdu JL-8 (Karakorum-8). Fot. MO Mjanma

Komisja Europejska zgodziła się na wymianę aktywów pomiędzy spółkami Wintershall i Gazprom. Wbrew pierwotnym doniesieniom prasowym nie obejmuje ona jednak uzyskania kontroli przez Rosjan nad dostawami gazu ziemnego z Niemiec do Polski. Może jednak zwiększyć uzależnienie państw Europy Środkowej od błękitnego paliwa ze wschodu oraz bardzo mocno uderzyć w interesy Ukrainy ograniczając jej rolę regionalnego hubu gazowego.  

Dzięki zaaprobowanej przez KE transakcji Rosjanie uzyskują kontrolę nad niemieckim magazynem gazu w Jemgum. Infrastruktura tego obiektu będzie pozwalała przechowywać surowiec dostarczany przez Nord Stream. Do 2018 roku powinien on pomieścić 1 mld m3 błękitnego paliwa. Ponadto Gazprom wejdzie w posiadanie magazynu w niemieckim Rehden o pojemności 4 mld m3. To bardzo ważne informacje z perspektywy ukraińskiej ponieważ rosyjski potentat w ostatnim czasie stał się również:

  • Udziałowcem spółki eksploatującej magazyn gazu Haidach położony w Austrii przy granicy z Niemcami (może w nim przechowywać 1,9 mld m3 surowca);

  • Dzierżawcą 100 mln m3 podziemnych magazynów gazu należących do niemieckiej firmy VNGa (buduje z nią także nowy kompleks w pobliżu Magdeburga mogący przechowywać 113 mln m3);

  • Najemcą 1,15 mld m3 przestrzeni magazynowej w Niemczech będącej własnością spółki Vitol;

  • Ponadto na mocy umowy zawartej w marcu br. z MND Gazprom wydzierżawi na 15 lat 403 mln m3 magazynu gazu, którego budowa w Czechach rozpocznie się w przyszłym roku.

Ostatnia z wymienionych inwestycji wskazuje na szerszy zamysł Rosjan, którzy dzięki transakcji ze spółką Wintershall mają zamiar nie tylko zmniejszyć rolę Ukrainy jako regionalnego hubu gazowego, ale także dążą do zwiększenia dostaw błękitnego paliwa do państw Europy Środkowej. W tym kontekście warto dodać, że pozytywna dla Gazpromu decyzja KE oznacza uzyskanie przez niego kontroli nad Gazociągiem OPAL. To odnoga Nord Streamu biegnąca wzdłuż granicy polsko- niemieckiej aż do Czech i łącząca się z infrastrukturą przesyłową tego państwa.

Niemiecko- rosyjska wymiana aktywów niesie ze sobą także dobre wiadomości. Wbrew pierwotnym informacjom prasowym [patrz tutaj] nie obejmuje ona bowiem przejęcia przez Gazprom spółki Gascade kontrolującej sporą część infrastruktury energetycznej na terenie RFN, w tym Gazociąg Jagal, który łączy się z przebiegającym przez polskie terytorium Jamałem. Oznacza to, że Gazprom nie uzyska pełnej kontroli decyzyjnej nad dostawami gazu ziemnego z Niemiec do Polski.

Reklama

Komentarze

    Reklama