Reklama

Górnictwo

Projekt ustawy o 10-tysięcznych rekompensatach za utracony węgiel skierowany do komisji

Fot.: commons.wikimedia.org
Fot.: commons.wikimedia.org

Sejm skierował w czwartek do Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa rządowy projekt ustawy, przewidujący wypłatę 10-tysięcznych rekompensat z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla dla grupy ok. 24 tys. osób, którym w przeszłości odebrano deputat węglowy - w tym dla wdów i sierot po górnikach.

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla oraz z tytułu zaprzestania pobierania bezpłatnego węgla przez osoby niebędące pracownikami przedsiębiorstwa górniczego. Za dalszą pracą nad projektem w komisji sejmowej opowiedziały się wszystkie kluby poselskie. Komisja ma zająć się projektem jeszcze w czwartek po południu.

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski uzasadniał w Sejmie, że nowa ustawa jest uzupełnieniem rozwiązania przyjętego w ubiegłym roku, na mocy którego podobne rekompensaty otrzymała przeważająca większość osób, które utraciły deputaty węglowe, będące w przeszłości - jak mówił - nieodłącznym elementem życia i finansów społeczności górniczej. Wiceminister wyraził nadzieję, że przyjęcie obecnej ustawy nastąpi do końca tego roku, by w roku przyszłym mogło rozpocząć się przyjmowanie wniosków o świadczenie, a po 1 czerwca 2019 r. - jego wypłata.

"Ustawa zamyka pewien cykl, a zarazem buduje system zrekompensowania (utraty prawa do bezpłatnego węgla - PAP) wszystkim osobom, które pozbawiono ich uprawnień" - powiedział Tobiszowski, wskazując, iż nowa regulacja porządkuje i zamyka sprawę rekompensat dla osób pozbawionych deputatu węglowego. "To obiektywnie dobra ustawa, która powinna nas łączyć" - mówił wiceszef resortu energii.

Chodzi o ustawę, dzięki której m.in. wdowy i sieroty po górnikach - także tych, którzy zginęli w wypadkach przy pracy lub zmarli jako czynni pracownicy kopalń - mają otrzymać 10-tysięczne rekompensaty za utracone prawo do bezpłatnego węgla. Dotyczy to tych wdów i sierot, które w przeszłości otrzymywały deputat węglowy po zmarłych mężach i rodzicach, ale nie zostały objęte przyjętą w październiku ub. roku ustawą o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty tego świadczenia.

Na podstawie tamtej ustawy świadczenia o łącznej wartości ponad 2,1 mld zł wypłacono 211 tys. 867 osobom - głównie emerytom i rencistom górniczym, ale też wdowom i sierotom po emerytach. Ówczesna ustawa nie obejmowała jednak wdów i sierot po czynnych górnikach, np. ofiarach wypadków w kopalniach.

Projekt obecnej ustawy zakłada, że wypłata rekompensat nastąpi po 1 czerwca przyszłego roku. Na złożenie wniosków o świadczenie osoby uprawnione będą miały 90 dni. Osoby, które złożyły wnioski o świadczenie z poprzedniej ustawy, ale nie były nią objęte i nie otrzymały go, nie będą musiały składać wniosków ponownie. Grupę uprawnionych oszacowano na maksymalnie 24 tys. 80 osób, a rekompensaty mają kosztować budżet państwa nie więcej niż 240,8 mln zł. Świadczenia, ze środków budżetowych, wypłacą: Spółka Restrukturyzacji Kopalń, Jastrzębska Spółka Węglowa, Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel Bogdanka.

W imieniu klubu PiS projekt poparł poseł Grzegorz Matusiak, wnosząc o pilne uchwalenie ustawy. Poseł PO Krzysztof Gadowski krytykował m.in. fakt likwidacji deputatów węglowych, a także nieobjęcie pierwszą ustawą o rekompensatach dużej grupy osób - zarówno tych, które mają otrzymać rekompensaty na podstawie nowej ustawy, jak i tych, dla których nadal nie przewiduje się rekompensat (chodzi o osoby, które przeszły na emerytury już bez uprawnień do deputatu - PAP). Gadowski zadeklarował gotowość PO do pracy nad ustawą w komisji.

Projekt poparł też poseł Kukiz'15 Krzysztof Sitarski, wyrażając nadzieję, iż będzie on sprawnie procedowany i w możliwie niezmienionej formie trafi do drugiego i trzeciego czytania w Sejmie. Za dalszym procedowaniem projektu opowiedział się również - w imieniu klubu Nowoczesnej - pos. Paweł Kobyliński. Ustawę popiera także klub Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Europejskich Demokratów. "Lepiej późno niż wcale" - skomentował poseł PSL Mieczysław Kasprzak, wskazując, iż na rekompensaty czekają m.in. wdowy i sieroty po górnikach. Wyraził nadzieję, że projekt "uda się szybko przeprowadzić".

Odpowiadając na pytania posłów wiceminister Tobiszowski powiedział, że projekt nowej ustawy nie jest ani wynikiem pomyłki w pierwszej, ubiegłorocznej regulacji, ani presji środowisk nieuwzględnionych w tamtej ustawie. Jak mówił, nowa ustawa wynika z "wiedzy, doświadczenia i znajomości tematu". Wyjaśnił, że uprawnienia do deputatów osób objętych obecną ustawą znajdują się w różnych dokumentach i aktach prawnych - konieczna była dogłębna analiza dokumentacji, by załatwić sprawę kompleksowo i ująć w regulacji wszystkie grupy osób pozbawionych prawa do bezpłatnego węgla.

W myśl nowej ustawy, uprawnieni do rekompensat będą również emeryci i renciści, którzy zamiast swojej emerytury lub tej renty pobierają rentę rodzinną po zmarłym współmałżonku uprawnionym w przeszłości do deputatu. Świadczenie mają otrzymać także osoby uprawnione do niego na mocy poprzedniej ustawy, które spóźniły się ze złożeniem wniosków o rekompensatę (takich spóźnionych wniosków było ok. 14 tys.), lub które jej nie otrzymały, ponieważ skończył się czas wypłat.

Ustawa nie obejmie grupy ok. 12 tys. górników, którzy w latach 2015-2017 przechodzili na emerytury już bez uprawnienia do deputatu węglowego. W ocenie resortu energii nie ma takiej możliwości prawnej; sprawa ma być jeszcze dyskutowana pod kątem możliwości ewentualnej realizacji świadczenia ze środków spółek węglowych.

PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama