Reklama

Górnictwo

Niemcy boją się wstrzymania dostaw gazu przez Rosję i szukają ratunku w węglu

Autor. Fot. x1klima / Flickr

Niemcy przygotowują się do ponownego rozruchu elektrowni węglowych, jeśli doszłoby do sytuacji w której Rosjanie wstrzymają dopływ „błękitnego paliwa” - podaje Bloomberg.

Reklama

Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck przedstawił projekt regulacji, które umożliwiają rządowi federalnemu przywrócenie do pracy m.in. elektrowni węglowych. To element szerszych przygotowań do scenariusza, w którym Rosjanie całkowicie wstrzymują lub istotnie ograniczają dostawy gazu.

Reklama

„Niemcy uciekają się do desperackich środków, aby utrzymać włączone światło i ich ogromne parki przemysłowe (…) nawet jeśli oznacza to wzrost emisji dwutlenku węgla” - czytamy w publikacji Bloomberga. RFN dysponuje obecnie prawie 6 GW mocy głównie węglowych i napędzanych olejem opałowym, stanowiących część rezerwy.

W tym kontekście mówi się o 26 zakładach, które bez zgody parlamentu mogłyby zostać uruchomione na okres maksymalnie sześciu miesięcy.

Reklama

Czytaj też

Rząd federalny zastrzega, że możliwość wykorzystania elektrowni węglowych jest ograniczona wyłącznie do sytuacji, w których „(…) brakuje gazu lub gdy istnieje zagrożenie niedoboru gazu i trzeba zmniejszyć jego zużycie w energetyce”.

Niemcy deklarują, że podtrzymują plany w zakresie rezygnacji z energetyki węglowej. „Musimy zakończyć wycofywanie węgla do 2030 roku, w związku z obecnym kryzysem jest to ważniejsze niż kiedykolwiek. Zaznaczają jednak, że w okresie przejściowym jako konieczne jawi się wzmocnienie środków ostrożności i utrzymanie węgla w rezerwie dłużej niż pierwotnie planowano.

Bloomberg zauważa, że zabezpieczenie dostaw energii do największego europejskiego odbiorcy rosyjskiego gazu nie jest wyzwaniem łatwym, ponieważ na problemy z „błękitnym paliwem” nakłada się także uzależnienie od pochodzącego z Rosji węgla.

Reklama

Komentarze

    Reklama