Reklama

Górnictwo

Czechy: wkróte ruszy penetracja rejonu katastrofy w kopalni CSM

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

W tym tygodniu czescy ratownicy po raz pierwszy spenetrują fragment rejonu katastrofy w kopalni CSM Stonawa, gdzie w grudniu 2018 r. wybuch metanu zabił 13 górników. Ciała 9 z nich wciąż są pod ziemią; czeskie służby szacują, że ich wydostanie nastąpi najwcześniej na przełomie kwietnia i maja.

W środę przedstawiciele koncernu górniczego OKD, kopalni CSM Stonawa Północ oraz służb ratowniczych przedstawili rozpisany na najbliższe dwa miesiące i cztery etapy plan działań, zmierzających do otwarcia rejonu katastrofy ponad 800 metrów pod ziemią i wydostania ciał zmarłych górników.

Pierwszy rekonesans ratowników w zamkniętym od grudnia wyrobisku zaplanowano – w zależności od postępów przygotowań – na czwartek lub najbliższą niedzielę. Ratownicy mają ocenić warunki panujące w wyrobisku i być może – m.in. za pomocą specjalnych kamer – zlokalizować położenie ciał górników.

W pierwszej kolejności ratownicy chcą zlokalizować położenie pięciu ciał, znajdujących się prawdopodobnie w przodku, ok. 200 metrów od jednej z tam odgradzających obecnie rejon katastrofy od pozostałych wyrobisk. Na późniejsze wejście w ten rejon w celu wyciągnięcia zwłok musi zgodzić się nadzór górniczy, a także policja i prokuratura, prowadzące postępowanie w sprawie katastrofy. Ratownicy szacują, że będzie to możliwe najwcześniej na przełomie kwietnia i maja.

Kolejnych czterech zmarłych górników znajduje się prawdopodobnie w innym miejscu, przy ścianie wydobywczej, około 500 metrów od tamy, gdzie warunki są trudniejsze, a szkody spowodowane wybuchem znacznie większe. Ratownicy wejdą w ten rejon z innej strony – dopiero wtedy, gdy na powierzchni będą już górnicy znajdujący się w przodku. Przetransportowanie na powierzchnię ciał pozostałych ofiar znajdujących się w pobliżu ściany może nastąpić do połowy maja.

W akcji na jednej zmianie ma uczestniczyć 4-6 zmieniających się zastępów ratowniczych – ok. 40 ratowników, którzy będą pracować w aparatach tlenowych. W sumie w gotowości jest ok. 500 czeskich ratowników górniczych.

Do wypadku w czeskiej kopalni CSM Stonawa w Stonawie koło Karwiny doszło 20 grudnia 2018 r. po południu. W wyniku zapalenia i wybuchu metanu ponad 800 m pod ziemią zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków. Ciało jednej z ofiar wydobyto krótko po tragedii, a zwłoki trzech kolejnych górników – 23 grudnia. Dziewięć ciał pozostało w rejonie katastrofy, który ze względu na panujące tam warunki - pożar, wysoką temperaturę i niebezpieczne stężenie gazów - trzeba było odizolować od pozostałych wyrobisk.

jw/PAP

  • CSM
Reklama

Komentarze

    Reklama