Reklama

Wiadomości

Wiceminister klimatu: Niemcy wciąż będą chcieli wykorzystać Nord Stream

Fot. © Nord Stream 2 / Igor Kuznetsov / www.nord-stream2.com
Fot. © Nord Stream 2 / Igor Kuznetsov / www.nord-stream2.com

Dziś w Centralnym Domu Technologii przy ulicy Kruczej w Warszawie odbyła się debata „Energia, bezpieczeństwo, rozwój” organizowana przez redakcję Salon24. W wydarzeniu wzięła udział wiceminister klimatu Anna Łukaszewska – Trzeciakowska.

Reklama

Pytana o odpowiedni krajowy miks energetyczny do 2040 roku, minister odparła, że odnawialne źródła energii powinny stanowić wówczas 70 proc. Podkreśliła, że istotą udziału odpowiednich źródeł jest ich bezpieczeństwo i racjonalność. „Miks musi być bezpieczny dla polskiego przemysłu i mieszkańców kraju, zapewniając dostępność energii w każdym momencie. Mimo, iż duży nacisk kładzie się obecnie na efektywność i oszczędzanie energii, to jej zużycie w gospodarce wciąż rośnie. W związku z tym, miks energetyczny musi być racjonalny i produkować stabilną moc z pewnych i suwerennych źródeł, co nie pozwoli ponownie poddać się szantażowi energetycznemu, którego opłakane skutki wciąż czujemy" – powiedziała minister klimatu.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wiceminister skomentowała także proces wygaszania ostatnich działających elektrowni jądrowych w Niemczech. Jak uważa, za tą decyzją stoją przede wszystkim powodowy biznesowe. Przywołała przykład gazociągów Nord Stream, które jak uważa, niemieccy przedsiębiorcy wciąż będą chcieli wykorzystać w procesie transformacji energetycznej. „Alternatywa w postaci atomu niszczy niemiecką wizję miksu energetycznego opartego na paliwach przejściowych. Grupy lobbujące, których jest niemało, wciąż będą straszyć energetyką jądrową, nie widząc wciąż postępującej karbonizacji niemieckiej gospodarki" – stwierdziła minister, podając przykład reaktywacji kopalni węgla brunatnego. „Jak trwoga to do węgla i odnawialnych źródeł energii. Niemiecki sektor energetyczny wcale nie jest taki zielony, jak go Niemcy opisują i będą próbować zrobić wszystko, aby odzyskać swoje zainwestowane miliardy euro" - dodała.

W odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polska stawia nie tylko na duże elektrownie jądrowe, ale także na małe reaktory jądrowe, minister podkreśliła ich wkład w bezpieczeństwo przemysłu oraz społeczności lokalnych. Jak dodała, ciepło generowane w małych elektrowniach jądrowych rozproszonych w całym kraju, może być przekazywane do miejskich systemów ciepłowniczych i dostarczane do mieszkańców. „Najbliższa dekada będzie bardzo intensywna dla polskiej energetyki. Zapowiedzianych jest wiele inwestycji w nowe źródła energii jak atom, który będzie także kołem zamachowym dla krajowej gospodarki. Przewidziane są również duże inwestycje w offshore, ale także w elektromobilność i rozwój sieci elektroenergetycznych. Przygotowujemy się do tych inwestycji legislacyjne oraz finansowo" – powiedziała

Czytaj też

Wiceminister została na koniec spytana o możliwość wygaszenia energetyki węglowej w najbliższym czasie. Odparła, że w nadchodzących latach Polska nie jest w stanie pozbyć się z systemu energetycznego praktycznie żadnego źródła z uwagi na rozrastająca się gospodarkę i coraz większe zapotrzebowanie przemysłu.

Reklama

Komentarze

    Reklama