Od 2024 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie mogło sprowadzać przez Terminal im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu 8,3 mld m sześc. LNG po regazyfikacji rocznie. To efekt rozstrzygnięcia procedury na rezerwację mocy regazyfikacyjnych, które będą dostępne po rozbudowie terminala.
– Terminal im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest jednym z filarów bezpieczeństwa Polski w zakresie dostaw gazu, a jego rozbudowa to krok w kierunku wzmocnienia suwerenności energetycznej kraju. Rosnące znaczenie PGNiG na rynku LNG jest dowodem dynamicznego rozwoju spółek nadzorowanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych – ocenił Jacek Sasin, Wicepremier i Minister Aktywów Państwowych.
– Jesteśmy usatysfakcjonowani wielkością przydzielonych nam mocy regazyfikacyjnych. Pozwoli nam to na skuteczną realizację planów PGNiG dotyczących dywersyfikacji kierunków importu gazu oraz rozwoju działalności handlowej na rynku gazu w Europie Środkowo-Wschodniej – powiedział Jerzy Kwieciński, Prezes Zarządu PGNiG SA.
Spółka Polskie LNG SA – operator terminala w Świnoujściu – poinformowała, że w efekcie procedury „open season” przydzieliła PGNiG moce regazyfikacyjne LNG w wysokości 6,2 mld m sześc. rocznie w latach 2022–2023 i 8,3 mld m sześc. rocznie począwszy od 2024 roku. Alokacja mocy ma związek z rozbudową terminala, w wyniku której wzrośnie jego moc regazyfikacyjna. Nowe moce regazyfikacji Spółka zarezerwowała na 17 lat. Obie spółki muszą jeszcze podpisać w tej sprawie stosowną umowę.
Obecnie PGNiG SA rezerwuje 5 mld m sześc. mocy regzyfikacyjnych terminala, ale zapotrzebowanie Spółki systematycznie rośnie. PGNiG odbiera coraz więcej ładunków spotowych, a także zwiększa wolumen LNG w związku z podpisanymi umowami długoterminowymi na dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych. W szczególności, od 2023 roku PGNiG będzie odbierać w Świnoujściu ok. 1,95 mld m sześc. LNG po regazyfikacji rocznie na podstawie kontraktu z amerykańską firmą Cheniere.
LNG już teraz jest istotną częścią portfela importowego PGNiG. W ubiegłym roku Spółka sprowadziła 3,43 mld m sześc. skroplonego gazu ziemnego (po regazyfikacji) – o ponad jedną czwartą więcej niż rok wcześniej. Tylko w I kwartale tego roku wolumen dostaw LNG dla PGNiG wyniósł 0,98 mld m sześc. po regazyfikacji, co oznacza wzrost o 34 proc. rok do roku. Spółka kupuje gaz skroplony pochodzący z Kataru, Stanów Zjednoczonych i Norwegii. Zapewnia to dywersyfikację kierunków importu gazu, która ma podstawowe znaczenie dla bezpieczeństwa zaopatrzenia w gaz polskich odbiorców. W ubiegłym roku udział LNG w imporcie PGNiG wyniósł 23 procent, podczas gdy w 2016 r. było to tylko 8,4 proc. W tym czasie udział gazu ze Wschodu spadł z 89 proc. w 2016 r. do 60 proc. w 2019 roku.
Dzięki intensywnym działaniom PGNiG na rzecz dywersyfikacji importu, w których gaz skroplony odgrywa bardzo istotną rolę, wykorzystanie mocy regazyfikacyjnych terminalu w Świnoujściu w 2019 r. wyniosło 67 procent.
PGNiG/mat. prasowe
Od 3lat wyniki finansowe firmy są coraz gorsze, dziwnym trafem w tym samym czasie sprowadzamy coraz więcej LNG
Nie wiem skąd ty czerpiesz te wyniki finansowe skoro PGNiG coraz więcej inwestuje w infrastrukturę i koncesje na wydobycie. Dla mnie to są cechy rozwijającej się firmy.
Biorąc pod uwagę konieczność restartu gospodarki czy nie jest to dobry czas aby zamówić w polskich stoczniach co najmniej dwa gazowce dla polskiego armatora? A przy długo terminowych kontraktach z USA czy PGNiG nie powinno zainwestować w zakłady skraplania gazu w którymś z amerykańskich hub'ów LNG?
podstawowe pytanie. Ile trzeba sprowadzić prawdziwego gazu (z rury) ze względu na polski przemysł chemiczny? Bo to właśnie jest wykładnią polskiej niezależności gazowej , naszej dywersyfikacji. Bo do celów wyłącznie energetycznych może być LNG.
A co za problem rozprężyć LNG do postaci lotnej?
Gaz po skropleniu ma zdecydowanie mniej zanieczyszczeń, podobnie jak skraplany (rektyfikowany) spirytus. Im więcej razy spirytus był rektyfikowany tym wyższej jakości jest, a jego stopień czystości jest wyższy. Dlatego m.in. w kiepskiej jakości samogonie jest dużo substancji zanieczyszczających. Do przemian chemicznych LNG jest lepsze, bo to prawie sam metan.
Dobry kierunek
Czyli do 2024 r. rozbudowa do 10 mld m3? Chyba nie informowano o tym. Byla informacja o trwajacej rozbudowie do 7.5 mld m3.
Dobre pytanie. Też chciałbym znać odpowiedź jak z 7,5 zrobiło się 8,3?
Mogę się mylić, ale terminal ma budowane stanowiska do kolejowych i samochodowych cystern, a to oznacza że jego wydajność przeładunkowa jest realnie nieco wyższa niż 7,5 mld m3 jakie może regazyfikować. Do tego dochodzi zapewne możliwość "przelania" bezpośrednio na cysterny drogowe i kolejowe. Poprawcie mnie jak się mylę.