Reklama

Gaz

Finowie przeszkodzą w realizacji Nord Stream 2?

1024px-Europe_District_supported,_managed_construction_projects_around_U.S._air_base_(3985995069)
1024px-Europe_District_supported,_managed_construction_projects_around_U.S._air_base_(3985995069)

Prezes Uniper Klaus Schaefer zapowiedział, że nie zgodzi się na żadną formą nacjonalizacji jego firmy. W ten sposób przedstawiciel niemieckiej firmy odniósł się do informacji o sprzedaży udziałów spółki fińskiemu koncernowi Fortum. Według słów prezesa Finowie chcą wykupić nie tylko 46,65% udziałów należących do koncernu E.ON, o czym dotychczas informowano, ale nawet 100% udziałów.

W wywiadzie udzielonym rosyjskiemu gazecie Kommerstant Klasu Schaefer powiedział, że proponowana przez Fortum transakcjA przejęcia pakietu kontrolnego za cenę 22 dolarów za akcję jest „nieprzyjaznym podejściem”, za którym stoi rząd Finlandii.  „Jeśli ktoś z wami próbuje flirtować, a wy odpowiadacie, że was to nie interesuje i prosicie, by dano wam spokój, a zamiast tego ktoś znowu do was wraca i chce z wami rozmawiać o wspólnej przyszłości, to jest dokładnie ten przypadek, gdy narzeczona zostaje zmuszona do uśmiechania się przy ołtarzu” – obrazowo przedstawił sytuację swojej firmy prezes Schaefer.

Zobacz także: Fortum zamierza przejąć udziały w Uniper

Opowiadając na pytanie dotyczące realizacji przez Uniper zobowiązań wobec projektu Nord Stream 2 (spółka jest jedną z firm zaangażowanych w budowę kontrowersyjnego gazociągu) Schaefer odpowiedział, że jeśli transakcja z koncernem Fortum dojdzie do skutku to dalsze finansowanie projektu będzie zależało od fińskich władz. Schaefer dodał także, że spółka będzie musiała dokonać oceny możliwość objęcia jej amerykańskimi sankcjami z tytułu zaangażowania w rosyjski projekt. Przyznał, że w sytuacji przejęcia jej przez fińską firmę Uniper straci wsparcie niemieckiego rządu, który jednoznacznie negatywnie wypowiadał się na temat możliwości nałożenia na zachodnie firmy sankcji gospodarczych przez Stany Zjednoczone.

Zobacz także: Uniper: Nord Stream 2 to sprawa Europejczyków, nie Amerykanów

Przypomnijmy: w połowie września koncern Fortum potwierdził, że prowadzi zaawansowane rozmowy z firmą E.ON dotyczące sprzedaży przez niemiecką spółkę 46,65% udziałów w międzynarodowej firmie energetycznej Uniper mającej siedzibę w Niemczech. Uniper jest jedną z zachodnich firm (obok OMV, BASF-Wintershall, Engie i Royal Dutch Shell), która zawarła w kwietniu br. umowę z rosyjskim Gazpromem dotyczącą sfinansowania 50-proc. łącznej wartości projektu Nord Stream 2 ocenianej na 9,5 mld euro. Każdy z europejskich inwestorów miał więc wnieść do projektu po 950 mln euro. Gazprom natomiast zobowiązał się do sfinansowania pozostałej części kosztów, czyli 4 mld 750 mln euro. Do transakcji miało dojść w czerwcu br.

Zobacz także: Zachodnie spółki przekazały środki na budowę Nord Stream 2

 

Reklama

Komentarze

    Reklama