Reklama

Elektroenergetyka

Fala upałów rozgrzała sieć energetyczną. Czy grozi nam blackout?

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

W tym tygodniu z powodu wysokich temperatur i rozkręconej klimatyzacji zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce poszybowało do poziomów bliskich rekordowi sprzed dwóch lat – zauważa w czwartek „Rzeczpospolita”.

Upalna końcówka czerwca przyniosła mocny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Na początku tego tygodnia w szczytach, a więc w okolicach godziny 13.00, zużycie energii przekraczało nawet 23,8 GW. To poziom bliski letniemu rekordowi, który wynosi 24,1 GW i padł 26 czerwca 2019 r. Prognozy operatora sieci wskazywały na to, że w tym tygodniu ta granica mogła być nawet przełamana. 

Wysokie zapotrzebowanie na prąd latem związane jest m.in. z rozpowszechnieniem się klimatyzacji. "Według prognoz na najbliższe dni temperatura nie będzie już tak wysoka, a zatem i zapotrzebowanie na energię będzie niższe" – mówi Maciej Wapiński z biura prasowego Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Operator krajowej sieci uspokaja, że jest przygotowany na wzrost temperatur. "Na tegoroczne lato patrzymy z optymizmem, oczywiście umiarkowanym. Prognozy wyglądają dobrze i mamy wystarczający poziom rezerw, nie są spodziewane problemy bilansowe" – zapewnia Wapiński.

Dodaje, że operator ma do dyspozycji różne środki zaradcze, które pozwalają na zapewnienie stabilnej pracy systemu, gdyby wystąpiły trudności. Pomocne mogą być też podpisane umowy z sąsiednimi operatorami, dzięki którym możemy skorzystać z tzw. międzyoperatorskiego importu energii.

Reklama
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama