Reklama

Wiadomości

Producenci elektrycznych rowerów chcą dopłat do zakupów

Autor. Pixabay

Wysokie ceny jednośladów wspomaganych akumulatorem to bariera dla ich popularności. Branża domaga się dopłat do zakupów. Rozwiązaniem może być też konwersja tradycyjnych dwóch kółek - pisze we wtorek „Rzeczpospolita”.

Reklama

Jak informuje gazeta, "polska firma ma pomysł, jak upowszechnić nad Wisłą rowery elektryczne". "Start-up Repid Ebikes wdraża nowatorski system konwersji dwóch kółek – stworzyli gotowe zestawy dla sklepów i serwisów rowerowych, które pozwalają przerobić praktycznie dowolny jednoślad na elektryka. Przedstawiciele spółki twierdzą, że dziś cena prawdziwego roweru elektrycznego to w naszym kraju hamulec rozwoju tego segmentu. Ich projekt ma obniżyć tzw. próg wejścia" - podkreśla.

Reklama

Dziennik zauważa, że "zainteresowanie elektrykami w Polsce rośnie". "Trend ten widać już np. w portalach ogłoszeniowych – według Przemysława Klimczaka, category managera OLX, w ostatnim roku liczba ofert sprzedaży e-rowerów wzrosła o 25 proc." - dodaje.

Czytaj też

Mimo to - czytamy - "u przedstawicieli branży nie widać hurraoptymizmu". "Ich zdaniem dynamika mogłaby być znacznie wyższa, gdyby nie bariery w postaci nadal jeszcze niskiej świadomości konsumenckiej, a także faktu, że e-bike jest sporo droższy od tradycyjnego pojazdu na pedały. Henryk Bartwanowicz, właściciel sklepu i serwisu Polish Bikes w Szczecinie, przyznaje, iż klienci znający zalety e-rowerów często odkładają decyzję zakupową ze względu na wysoką cenę sprzętu. Według niego zarówno konsumenci, jak i branża czekają na systemowe rozwiązanie – dopłaty do rowerów elektrycznych, na wzór innych krajów europejskich" - podaje "Rz".

Reklama

"Obserwujemy dość powszechne sceptyczne podejście do elektrycznych rozwiązań w świecie rowerowym. Wiele osób wyobraża sobie e-rower jako rodzaj skutera, co owocuje tym, że niełatwo ulegają zapewnieniom o zaletach elektryków" – twierdzi Bartwanowicz.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama