Reklama

Górnictwo

PKEE: raport KE minimalizuje negatywne konsekwencje restrukturyzacji sektora węglowego

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Raport KE minimalizuje negatywne konsekwencje restrukturyzacji sektora węglowego, za którą zapłacą lokalne społeczności - uważa Polski Komitet Energii Elektrycznej. Dodaje, że rozwój OZE nie zrekompensuje utraty miejsc pracy w sektorze węglowym.

"Raport Komisji Europejskiej nie zawiera też rzetelnej analizy jak powinien przebiegać proces przekwalifikowania blisko pół miliona pracowników (w całej UE - PAP), którzy są narażeni na utratę pracy" - podkreślono we wtorkowym oświadczeniu.

PKEE to organizacja zrzeszająca największe polskie firmy branży opublikowała swoje stanowisko do raportu Centrum Badawczego Komisji Europejskiej z końca lipca br. dotyczącego regionów węglowych w UE. W jej opinii proponowane przez Komisję Europejską działania zaradcze związane z procesem wygaszania sektora węglowego i odstawiania elektrowni węglowych "nieadekwatne do trafnie zidentyfikowanej skali wyzwań, stojących przed regionami uzależnionymi od węgla". Jednym z takich regionów jest polski Śląsk.

"Raport nie wskazuje dobrze uzasadnionych propozycji działań zaradczych i pomija przy tym takie skutki jak: depopulację regionów węglowych na skutek migracji, utratę kapitału ludzkiego czy wzrost ubóstwa"- podkreślono w stanowisku PKEE.

Z raportu Centrum Badawczego Komisji Europejskiej wynika, że w 2015 r. udział węgla (zarówno kamiennego jak i brunatnego) w miksie energetycznym wszystkich państw Unii Europejskiej wyniósł 24 proc.. W tym samym okresie w 14 państwach członkowskich udział węgla w miksie energetycznym przekraczał 20 proc., z czego w pięciu państwach udział ten był wyższy niż 40 proc. Jednocześnie w 2015 r. moc zainstalowana w 207 elektrowniach węglowych (zarówno wykorzystujących węgiel kamienny jak i brunatny) w UE równała się ok. 150 GW, liczba kopalń węgla wynosiła 128, a roczne wydobycie węgla kamiennego i brunatnego wynosiło ok. 500 mln ton. Sektor węglowy w UE zatrudniał, według danych za 2015 r., ok. 237 tys. osób, z czego ok. 80 proc. zatrudnionych było w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego. Liczba osób zatrudnionych w UE w miejscach pracy pośrednio zależnych od sektora węglowego wynosiła w 2015 r. ok. 215 tys.

W Unii Europejskiej w branży węglowej i sektorach zależnych pracowało w 2015 r. ok. 452 tys. osób. W skali wszystkich zatrudnionych w UE to nie jest znacząca liczba. Zatrudnienie to jest skoncentrowane w kilku regionach: w woj. śląskim, Yugoiztochen w Bułgarii, Severozapad i Moravskoslezsko w Czechach, Muenster w Niemczech oraz Sud-Vest Oltenia w Rumunii.

W Polsce - jak wynika z raportu - w sektorze węglowym zatrudnionych jest ok. 112 tys. osób, co stanowi ok. 50 proc. wszystkich pracowników tej branży w UE. Zgodnie z raportem w samym 2018 r. planowane jest zamknięcie 31 kopalń. Szacuje się również, że zagrożonych miejsc pracy w górnictwie węgla jest ok. 109 tys., czyli ok. 60 proc. wszystkich miejsc pracy w tym sektorze.

Równolegle do wygaszania kopalń następować będzie stopniowe odstawianie elektrowni węglowych, co prowadzić będzie do zmniejszenia mocy zainstalowanej w tych elektrowniach z ok. 150 GW w 2016 r. do ok. 105 GW w 2025 r. i ok. 55 GW w 2030 r. Doprowadzi to do dodatkowej likwidacji 15 tys. miejsc pracy w latach 2020-2025 i dalszych 18 tys. w latach 2025-2030. W przypadku Polski do 2025 r. ma zostać wygaszone ok. 35 proc., a do 2030 r. dalsze 30 proc. zainstalowanych mocy w elektrowniach węglowych. Szacuje się, że łącznie likwidacja kopalń węgla oraz odstawianie elektrowni węglowych w UE doprowadzi do utraty ok. 27 tys. miejsc pracy do 2020 r.

Skumulowana liczba utraconych miejsc pracy w sektorze górnictwa wyniesie do 77 tys. w 2025 r. i 160 tys. w 2030 r. w całej Unii Europejskiej. Z raportu wynika, że w województwie śląskim liczba miejsc pracy w sektorze węglowym zmniejszy się do 2030 r. o 50 proc, czyli o ok. 40 tys. Raport wskazuje również, że regiony, w których działa sektor węglowy, cechują się przeważnie PKB per capita mniejszym od średniej krajowej. Wyjątkiem od tej reguły jest m.in. województwo śląskie. Dodatkowo zgodnie z raportem, regiony, w których zagrożenie utratą miejsc pracy jest największe, znajdują się w stosunkowo niezamożnych państwach członkowskich, tj. Polsce, Bułgarii, Czechach i Rumunii. Ponadto wysokie zagrożenie utratą miejsc pracy w górnictwie i elektroenergetyce węglowej występuje również w Niemczech.

W Raporcie opisano przejściowe środki zaradcze, które miałyby pomóc węglowym regionom. wymieniono wychwyt i sekwestrację dwutlenku węgla (CCS), wykorzystanie miejsc po kopalniach do lokowania w nich odnawialnych źródeł energii m.in. hydroenergetyki, rekultywację terenów pokopalnianych oraz tworzenie miejsc pracy w przemyśle i usługach.

"Niestety działania te opisane są w raporcie w ogólny sposób, często bez podania szczegółów. Komentarz PKEE Komisja Europejska potwierdza, że regiony uzależnione od węgla są mniej zamożne i dlatego wymagają znacznych nakładów finansowych na transformację, nie będąc w stanie sfinansować jej samodzielnie. Przy czym do najbardziej dotkniętych negatywnymi skutkami transformacji, związanymi z likwidacją kopalń i wyłączaniem elektrowni węglowych, należą regiony położone w Polsce" - uważa PKEE.

"W opinii PKEE celowe jest opracowanie i wdrożenie rozwiązań systemowych na poziomie całej UE, tak aby zapewnić finansowanie niskoemisyjnej transformacji w mniej zamożnych państwach członkowskich(...) uważamy że nie uwzględniają one ryzyka związanego z brakiem opłacalności technologii CCS oraz spodziewanym sprzeciwem lokalnych społeczności co do budowy na ich obszarze instalacji podziemnego składowania dwutlenku węgla. Kontrowersje może też budzić sugerowana w raporcie konwersja zamykanych kopalń i elektrowni węglowych na farmy wiatrowe i PV" - czytamy w oświadczeniu.

W ocenie Komitetu dalszy rozwój źródeł OZE nie zrekompensuje dysproporcji między utraconymi miejscami pracy a potencjalnym „zielonym” zatrudnieniem.

"Wynika to nie tylko z kompletnie odmiennych uwarunkowań technologicznych, ale też z ograniczonego w instalacjach OZE zapotrzebowania na prace operacyjne. Jeszcze więcej wątpliwości może budzić proponowane w raporcie przekształcenie regionów węglowych na atrakcje turystyczne bez przeprowadzenia rzetelnej analizy jak miałaby przebiegać taka transformacja. Najsłabszą stroną raportu jest brak kwantyfikacji możliwości przekwalifikowania pracowników z uwzględnieniem realnego poziomu rozwoju czystych technologii węglowych i potencjału rozwoju OZE w danym regionie węglowym" - ocenia Komitet.

Organizacja podkreśla konieczność stworzenia specjalnego funduszu, dedykowanego wyłącznie transformacji regionów uzależnionych od węgla.

Postulat Parlamentu Europejskiego co do utworzenia takiego funduszu, nie został jednak odzwierciedlony w ramach przedstawionych niedawno przez KE wniosków legislacyjnych. Komisja Europejska wskazuje, że regiony węglowe cechują się obecnie niską stopą bezrobocia, co powinno pozwolić im zaabsorbować wspomniane wyżej skutki. Niestety, w raporcie nie uwzględniono dotychczasowych europejskich doświadczeń, związanych ze zmianą struktury zatrudnienia w regionach węglowych. Likwidacja przemysłu węglowego może prowadzić do strukturalnych i długofalowych problemów społecznych oraz ekonomicznych – czego przykładem jest poprzemysłowy rejon Walii" - zauważył Komitet.

W jego ocenie organizacji założenie dotyczące wyłączenia ok. 70 proc. mocy zainstalowanych w elektrowniach węglowych w Polsce do 2030 r. jest przy tym nierealne.

"W efekcie jego realizacji nastąpiłoby poważne zagrożenie bezpieczeństwa dostaw energii. Doprowadziłoby to do zapłaty kosztów realizacji polityki dekarbonizacyjnej przez całą polską gospodarkę" - podkreślił PKEE.

(PAP/jk)

Reklama

Komentarze

    Reklama