Reklama

Elektroenergetyka

Czeski gigant energetyczny zapowiada podwyżki cen prądu i gazu

Fot.  Pixabay
Fot. Pixabay

Prezes należącej w większości do państwa największej w Czechach firmy energetycznej CzEZ Daniel Benesz zapowiedział podwyżkę cen prądu i gazu. W wywiadzie dla „Hospodarzskich Novin” poinformował, że wzrost ceny gazu będzie wyższy niż w przypadku prądu.

Energia elektryczna ma zdrożeć o 30 proc., a gazu o 50 proc. lub nawet więcej. Podwyżka ma dotyczyć klientów, którzy nie mają jeszcze ustalonej ceny na przyszły rok.

W Czechach czasowe umowy na dostawę energii zawierane są na okres od jednego roku do trzech lat. CzEZ ogłosi zmiany 1 listopada, a cennik wejdzie w życie 1 stycznia 2022 roku. Benesz przypomniał, że cena hurtowa gazu wzrosła w całej Europie do rekordowego poziomu.

Dodał, że z podwyżką związane są rosnące koszty uprawnień do emisji gazów i dodatkowo wzrósł popyt na różne towary, co spowodowało zwiększenie zapotrzebowania na energię. „Sytuacja z ceną gazu jest dramatyczna” – oznajmił szef CzEZ i zapowiedział, że ostateczne rachunki dla odbiorców wzrosną o połowę, a nawet o dwie trzecie.

Hurtowe ceny energii elektrycznej i gazu biją rekordy, a u niektórych dostawców wzrosły o kilkadziesiąt procent. Sytuacja na rynkach spowodowała w Czechach upadek kilku firm dostarczających energię. Wśród nich znalazła Bohemia Energy mająca około 900 tys. klientów. Najwięksi dostawcy energii, tacy jak CzEZ, PRE, E.ON czy Innogy, są zobowiązani do ich przejęcia. Benesz zapowiedział, że nowych klientów będą obowiązywać wyższe ceny.

Reklama
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. Kasia

    To dla mnie niezrozumiałe, że autor pisze o ubóstwie energetycznym Holandii, a nikt nie raczy napisać rzetelnego artykułu o ubóstwie energetycznym Polaków i żadne wydanie codziennych wiadomości o tym nie mówi, a przecież mamy wolne media! Przecież w Polsce ceny energii dla metropolii śląskiej wzrosły o ok. 60% poniosą je samorządy, firmy ciepłownicze i energetyczne i oczywiście zwykli Polacy. . Mam pytanie do rządzących jak z takim wzrostem kosztów energii poradzi sobie przeciętny emeryt na wsi który ma emeryturę rzędu 1200zł/mce i musi bardzo oszczędzać aby kupić węgiel na zimę ok. 5 ton. A należy zaznaczyć że wiele starszych osób ma niższe emerytury ! Starsze osoby nie dadzą rady ponieść kosztów transformacji energetycznej jaka wymyśliła sobie UE.

Reklama