Reklama

Gaz

Gazprom: eksportu gazu do Polski wzrósł o 59%. PGNiG: to przez duże zużycie

Fot.: Gazprom
Fot.: Gazprom

Rosyjska spółka Gazprom poinformowała, że eksport gazu do Polski wzrósł w ciągu trzech kwartałów 2018 roku o 11,7% w stosunku do analogicznego okresu z roku ubiegłego. Oznacza to, że nad Wisłę trafiło ok. 0,9 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu więcej. Co więcej, według danych Rosjan, we wrześniu dostawy do Polski wzrosły o 59%. Spółka PGNiG tłumaczy taki wynik wzrostem krajowego zużycia.

Gazprom poinformował za pośrednictwem serwisu Twitter o wstępnych wynikach produkcji i eksportu gazu w okresie styczeń-sierpień 2018. Według tej informacji, w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, rosyjska spółka wyprodukowała wtedy 364,3 miliardy metrów sześciennych błękitnego paliwa, notując wzrost rzędu 7,2%, odpowiadający wartości 24,5 miliarda metrów sześciennych. Sprzedaż wewnętrzna wzrosła o 5%.

Rosyjski gigant przedstawił też informacje dotyczące wzrostu importu gazu do Europy. Według spółki, wielkość dostaw na Stary Kontynent wzrosła o 5,8%, czyli o ok. 8 miliardów metrów sześciennych. Wśród krajów, do których trafiło więcej błękitnego paliwa z Rosji znalazła się Polska. Według Gazpromu, w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2018 roku nad Wisłę trafiło o 11,7% surowca więcej w porównaniu z rokiem 2017.

Co istotne, rosyjska spółka wskazała, że w samym wrześniu 2018 roku import gazu do Polski wzrósł o 59,1%. Jest to największy wzrost wśród krajów Europy Środkowowschodniej.

Serwis Energetyka24 wystosował pytania prasowe do PGNiG chcąc potwierdzić powyższe dane. Niestety, spółka nie odpowiedziała precyzyjnie, ograniczając swoją odpowiedź do przesłania komunikatu prasowego, który zawierał informacje dotyczące okresu styczeń-sierpień 2018. PGNiG przyznało, że w ciągu tych ośmiu miesięcy import gazu z Rosji wzrósł o ok. 7%. Po przesłaniu prośby o doprecyzowanie odpowiedzi, które uwzględniałoby informacje także z września, PGNiG stwierdziło, ze danych takich na razie nie posiada.

Polska spółka stwierdziła natomiast, że w okresie styczeń-sierpień 2018 sprowadzono ok. 64% więcej LNG niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

PGNiG zaznaczyło w swoim komunikacie, że import gazu rośnie w odpowiedzi na gwałtownie rosnące zapotrzebowanie polskiego rynku. „Konsumpcja gazu w Polsce wzrosła z 15 mld m3 w 2015 roku do 17 mld m3 w roku 2017. Jest to najbardziej dynamiczny wzrost w historii polskiego rynku, ale także jeden z najwyższych wzrostów w Europie” – stwierdziła spółka.

Tak dynamiczny wzrost zużycia gazu nad Wisłą może zagrozić planom budowy hubu gazowego w Polsce, jakie snuje rząd w Warszawie. Jeżeli zapotrzebowanie na błękitne paliwo (używane m.in. do walki ze smogiem czy gazyfikacji wyspowej) będzie dalej rosło w tym tempie, a tzw. kontrakt jamalski nie zostanie przedłużony (co kilkukrotnie komunikowały już polskie władze), to może okazać się, że Polska nie dysponuje dostatecznymi zasobami gazu, by przerzucać go na rynki Europy Środkowowschodniej.

Co więcej, podnoszony przez PGNiG argument wzrostu zapotrzebowania, służący do wytłumaczenia wzrostu importu z Rosji jest de facto powtórzeniem tez Aleksieja Millera, prezesa Gazpromu, który podkreślał m.in. na szycie gazowym w Petersburgu na początku października 2018 roku, że rosnące europejskie zapotrzebowanie na gaz tłumaczy konieczność budowy gazociągu Nord Stream 2.

Reklama

Komentarze

    Reklama