Reklama

Gaz

Były ambasador USA w Polsce: sankcje wobec Rosji tak, ale nie na Nord Stream 2

Fot. Departament Stanu USA
Fot. Departament Stanu USA

6 września w Komisji Bankowości, Mieszkalnictwa i Spraw Miejskich Senatu Stanów Zjednoczonych odbyło się przesłuchanie Daniela Frieda, amerykańskiego dyplomaty, byłego ambasadora USA w Polsce. Dotyczyło ono kwestii sankcji wobec Rosji. Fried stwierdził, że sankcje mogą być skutecznym narzędziem wywierania presji na państwo Władimira Putina, jednakże zastrzegł, iż muszą być dopasowane do celów, jakie amerykańska administracja chce osiągnąć. Dodał przy tym, że ewentualne sankcje na gazociąg Nord Stream 2 mogą niekorzystnie wpłynąć na relacje USA-Niemcy.

Daniel Fried to emerytowany amerykański dyplomata z czterdziestoletnim stażem. Służył m.in. jako asystent sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich. W latach 1997-2000 był ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce, pracował też nad polityką Ameryki w zakresie nakładania embargo na poszczególne kraje. Na początku września 2018 roku na forum Komisji Bankowości, Mieszkalnictwa i Spraw Miejskich Senatu Stanów Zjednoczonych odbyło się przesłuchanie Frieda w temacie amerykańskich sankcji na Rosję.

Dyplomata stwierdził, że polityka wobec Rosji musi opierać się na sprzeciwie Zachodu wobec rosyjskiej agresji. „Historia sugeruje, że jeśli Zachód sprzeciwia się zagranicznej agresji Rosji, kraj ten może rozpocząć proces wewnętrznych reform, wspomaganych przez wysiłki ukierunkowane na poprawę relacji z Zachodem celem wsparcia przemian gospodarczych i integracji ze światem” - powiedział Fried.

„Rozsądna polityka USA względem Rosji musi łączyć opór wobec obecnej rosyjskiej agresji (…), wysiłki ukierunkowane na ograniczenie ryzyka destabilizacji sporów (…) współpracę z Rosją tam, gdzie jest to możliwe i plany dotyczące możliwych lepszych relacji z lepszą Rosją. Silna, demokratyczna i pokojowa Rosja byłaby wartością dodaną dla świata, byłaby krajem z którym powinniśmy utrzymywać lepsze relacje” - mówił dyplomata.

Fried poruszył też kwestię sankcji na sektor energetyczny. „Stany Zjednoczone powinny uważać, by nie mierzyć sankcjami (…) sfery, gdzie spółki amerykańskie albo europejskie mogą zostać z łatwością zastąpione przez podmioty mniej dbające o takie szczegóły. Takie działanie mogłoby doprowadzić do paniki na rynkach i skoku cen wzwyż (…). Można wygłosić wiele słów przeciwko gazociągowi Nord Stream 2. Jednakże, sankcje bezpośrednio wymierzone w ten projekt mogłyby spowodować negatywną reakcję w Niemczech, które są kluczowe dla utrzymania silnego europejskiego stanowiska we wspieraniu sankcji przeciwko Rosji” - dodał.

Były ambasador USA w Polsce zaznaczył, że Stany Zjednoczone mogłyby przygotować instrumenty wymierzone w rosyjski sektor naftowy. Jako przykład wskazał zakaz eksportu do Rosji technologii wydobywczych. Fried wspomniał także, że Ameryka i jej sojusznicy mogą również użyć LNG jako narzędzia do uderzenia w rosyjski sektor gazowy.

Reklama

Komentarze

    Reklama