Reklama

Ropa

Rośnie wydobycie ropy w Libii. Czy rynek czeka kolejny kryzys?

Fot. Tony Hisgett / Flickr
Fot. Tony Hisgett / Flickr

Libijskie wydobycie ropy wynosi obecnie 800 tysięcy baryłek dziennie - w ciągu zaledwie kilku dni wzrosło o 100 tys. b/d - informuje agencja Reutera

Na początku przyszłego roku Libijczycy zamierzają wydobywać 1,3 mln b/d i zdecydowanie nie jest to dobra informacja dla pogrążonego w kryzysie rynku. Zwłaszcza, że w wielu krajach coraz głośniej mówi się o ponownym zamykaniu gospodarek. W naturalny (i bolesny) sposób wpływa to na poziom zapotrzebowania na nośniki energii - także ropę.

Dane o libijskim wydobyciu stanowią również problem dla krajów OPEC+, które na początku stycznia br. zamierzały zmniejszyć obowiązujące kwoty redukcji wydobycia i posłać na rynek więcej surowca. Wiele wskazuje jednak na to, że będą musiały wstrzymać się z tą decyzją, aby uniknąć ponownej destabilizacji.

Na początku ubiegłego miesiąca Sadiq al-Kabir, szef Centralnego Banku Libii, informował, że wstrzymanie wydobycia i eksportu ropy w latach 2013 - 2020 doprowadziło do strat przekraczających 180 miliardów dolarów.

Bankier zwrócił uwagę, że załamanie przemysłu naftowego było bardzo bolesne dla całej libijskiej gospodarki, która straciła przez to ponad 180 miliardów dolarów. Na poparcie tezy zawartej w sprawozdaniu z działalności banku przytoczył dane za rok 2012 oraz 2016. Dochody kraju z eksportu ropy spadły w tym czasie o ponad 90% - z poziomu 53,2 mld dol. do "zaledwie" 4,8 mld dol. Chalifa Haftar, przywódca Libijskiej Armii Narodowej, poinformował 18 września o wznowieniu wydobycia i eksportu ropy na terytoriach kontrolowanych przez LNA. Następnego dnia podobny komunikat popłynął ze strony National Oil Corporation.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama