Reklama

Ropa

Drastyczna obniżka notowań rosyjskiej ropy. "Kreml ma problem"

Fot.  Larry Koester / Filckr
Fot. Larry Koester / Filckr

Średnia cena rosyjskiej ropy Urals w okresie styczeń - październik 2020 wyniosła 40,81 dol. - prawie 36% mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dla włodarzy Kremla to fatalna informacja.

W październiku cena rosyjskiego surowca wyniosła średnio 40,53 dol., czyli aż 30,6% mniej, niż w roku 2019.

Dla Moskwy oznacza to oczywiście znacznie niższe przychody z tytułu eksportu „czarnego złota”. Dodatkową presję na ich wysokość wywierają malejące wolumeny eksportowe. W ostatnim tygodniu października podczas wystąpienia w Dumie Państwowej minister Aleksander Nowak poinformował, że rosyjski eksport ropy naftowej będzie w bieżącym roku znacznie niższy od poziomów obserwowanych w 2019.

W roku 2020 Rosja planuje wysłać za granicę 225 mln ton ropy naftowej, czyli aż 16,4% mniej niż w 2019 r. W okresie 2021-23 Moskwa chciałaby eksportować 231-266 mln ton surowca rocznie. Równie mało optymistycznie prezentują się dane dotyczące wydobycia surowca, które "(...) spadnie o około 10%, do poziomu 507 mln ton, podczas gdy pierwotny plan zakładał 558 - 560 mln ton" - mówił szef rosyjskiego resortu energetyki.

Reklama

Komentarze

    Reklama