Reklama

Atom

Premier Czech: chcemy gwarancji rozwoju energii jądrowej

Fot.: wikimedia.commons.org
Fot.: wikimedia.commons.org

Czeski premier Andrej Babiš powiedział w czwartek przed odlotem na szczyt Unii Europejskiej, że Czechy będą domagać się uznania energii jądrowej za czyste, nieemisyjne źródło energii. Szef rządu ocenił, że bez niej jego kraj nie osiągnie neutralności klimatycznej.

Zdaniem Babiša uznanie energii jądrowej za czyste źródło energii pozwoliłoby na częściowe finansowanie rozwoju energetyki jądrowej z funduszy europejskich. Premier domaga się także gwarancji, że żadne z państw członkowskich nie zablokuje remontów lub budowy nowych bloków w elektrowniach jądrowych w Dukovanach i Temelinie.

Czechy najbardziej obawiają się, że budowę zablokuje sąsiednia Austria.

Babiš za absurdalne uznał to, że Austria walczy z energią jądrową, a jednocześnie importuje z Czech energię elektryczną, która pokrywa około 25 proc. zapotrzebowania tego kraju. „Nie wiem, jak w Wiedniu można by było robić kawę i korzystać ze światła” - ironizował.

Szef czeskiego rządu powiedział, że w środę rozmawiał telefonicznie z polskim premierem Mateuszem Morawieckim m.in. o sytuacji, w której kraje UE, które już osiągnęły neutralność klimatyczną, sprowadzają i konsumują towary wyprodukowane poza Europą i obciążone emisją dwutlenku węgla. Rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie np. specjalnego cła klimatycznego.

Babiš podkreślił, że każdy kraj ma swoją gospodarczą specyfikę i własny miks energetyczny. Np. Polska ma inną strategię niż Czechy i chce przechodzić na gaz, ale także popiera energetykę jądrową. Pytany, czy Czechy i Polska lub inny kraj mogłyby zablokować decyzje szczytu w sprawach neutralności klimatycznej w 2050 roku, premier stwierdził, że niczego nie wyklucza.

Szef czeskiego rządu odniósł się także do innego tematu, który będzie poruszany podczas szczytu UE w Brukseli, czyli do projektu unijnego budżetu na lata 2021–2027, przygotowanego przez fińską prezydencję. Dobiegające końca, półroczne przewodnictwo Finlandii w UE nazwał „totalną katastrofą”.

Dwudniowy szczyt UE rozpoczyna się w czwartek po południu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama