Litewski premier Saulius Skvernelis ma zaproponować władzom w Mińsku przestawienie budowanej w białoruskim Ostrowcu elektrowni jądrowej na gaz, który pochodzić ma m.in. z Polski.
Informację taką podała Agencja Reutera. Jej dziennikarze przytoczyli słowa Skvernelisa, w których namawiał on Białorusinów do zmiany profilu elektrowni. „To do Białorusi należy decyzja: kraj ten może wybrać między posiadaniem sektora energetycznego zależnego od polityki jednego kraju i dokonaniem strategicznej zmiany” - powiedział. Litewski premier dodał, że około 60% infrastruktury budowanej jednostki może zostać wykorzystane przez ewentualną elektrownię gazową.
Skvernelis zaznaczył, że błękitne paliwo dla Białorusi może pochodzić z terminalu LNG w Kłajpedzie oraz z gazociągu łączącego Litwę z Polską.
Budowana przez Mińsk elektrownia jądrowa w Ostrowcu spędza sen z powiek Litwinom. Przyczyną są przede wszystkim kwestie bezpieczeństw. Podczas prac budowlanych doszło m.in do upadku reaktora jądrowego z podnośnika. Co więcej, zdaniem ekspertów budowana jednostka wzmocni uzależnienie Białorusi od Rosji.
Na Białorusi musieli by wszyscy zdurnieć, żeby z Kuajpedy LNG kupować. Jak tacy geniusze rządzą Litwą to strach się bać co jeszcze wymyślą. Tak na marginesie ponoć choroba szalonych krów doszła do pribałtyki :P
Wizjoner z tego Pana. Może przy okazji podpowie kto sfinansuję tą inwestycje bo jest oczywiste, że nie Rosja która obecnie kredytuje w 80% na 30 lat jej budowę. Może Pan minister podpowie kto zapłaci kary rosjanom za zerwanie kontraktu na tym etapie realizacji (Bułgaria za zerwanie kontraktu na rozbudowę swojej ej zapłaciła samych kar z odsetkami ponad 700 mln ). Generalnie to fantastyczny pomysł który skutecznie zniechęca białorusinów do zacieśniania współpracy z UE.
Bzdura za bzurą.
alez bedzie wrzawa gdy zaczniemy budowac nasza EA
Ma gość poczucie humoru