Reklama

Ropa

Ceny ropy nadal spadają. "Możliwe cięcia dostaw"

Fot. Heidi De Vries / Flickr
Fot. Heidi De Vries / Flickr

Ropa w USA nie może się podnieść po bezprecedensowym wtorkowym upadku o ponad 7 proc., najmocniejszym od ponad 3 lat - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 55,23 USD za baryłkę, po zniżce o 0,8 proc.

Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 65,09 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,6 proc.

OPEC ostrzegł we wtorek, że popyt na ropę z kartelu spada szybciej niż się tego spodziewano, podkreślając tym samym, dlaczego Arabia Saudyjska i inni producenci ropy sygnalizują możliwe cięcia dostaw surowca.

Kartel ocenił w swoim comiesięcznym raporcie, że globalny popyt na ropę z OPEC w 2019 r. wyniesie ok. 31,5 mln baryłek dziennie. To o 500.000 b/d mniej niż OPEC prognozował jeszcze 2 miesiące temu i o 1,4 mln b mniej niż wynosi obecnie produkcja ropy w OPEC.

OPEC obniżył też swoją prognozę wzrostu globalnego popytu na ropę o 70.000 baryłek dziennie.

W ub. środę pojawiły się informacje, że ministrowie z OPEC i innych dostawców ropy omówią opcję cięcia produkcji ropy w 2019 r. na spotkaniu w Abu Zabi 11 listopada i że niektóre kraje OPEC są zaniepokojone rosnącymi zapasami ropy.

Komitet OPEC i jego sojusznicy ostrzegli po tym posiedzeniu, że potrzebne są "nowe strategie", co zwiększa perspektywę mocniejszych cięć produkcji ropy przez kartel i innych dostawców surowca w 2019 r.

Arabia Saudyjska wskazała w tym tygodniu, że produkcja ropy przez OPEC i jego sojuszników powinna być obniżona o 1 mln baryłek dziennie wobec poziomów z października. Tymczasem Rosja już zasygnalizowała, że nie jest w stanie tak szybko zareagować, a minister energii Rosji Aleksander Novak podkreślił, że trzeba poczekać i zobaczyć jak będzie się rozwijać sytuacja na rynkach paliw.

Tymczasem prezydent USA Donald Trump podtrzymuje swoją opinię, że kartel nie powinien zmniejszać produkcji ropy.

W poniedziałek Trump napisał zaś na Twitterze, że "ceny ropy powinny być znacznie niższe biorąc pod uwagę podaż".

"Prezydent Trump prawdopodobnie nadal będzie utrzymywał OPEC w ryzach, utrudniając krajom z kartelu i spoza OPEC osiągnięcie zgody na cięcia w produkcji" - ocenia Satoru Yoshida, analityk giełd towarowych w Rakuten Securities Inc.

Od 5 listopada obowiązują restrykcje USA na Iran, jakie funkcjonowały przed zawarciem układu nuklearnego z Teheranem. Tymczasowe zwolnienia z zakazu importu ropy otrzymały od USA Chiny, Indie, Japonia, Korea Południowa, Grecja, Włochy, Tajwan i Turcja.

We wtorek surowiec w USA stracił 4,24 USD, a ropa Brent staniała o 4,65 USD. (PAP Biznes)

Reklama

Komentarze

    Reklama