Reklama

Ropa

Rosja i Arabia Saudyjska uzgodniły przedłużenie zmniejszania produkcji ropy

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Dwóch największych producentów ropy naftowej na świecie – Arabia Saudyjska i Federacja Rosyjska, uzgodniły dziś utrzymanie zmniejszenia ilości surowca na rynku do końca marca przyszłego roku. Deklaracja ma przekonać pozostałe państwa będące stronami umowy o redukcji podaży surowca do podjęcia decyzji o jej przedłużeniu na zaplanowanym na 25 maja br. spotkaniu krajów OPEC w Wiedniu.

Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak i jego saudyjski odpowiednik Khalid al-Falih spotkali się wczoraj podczas międzynarodowego Forum Pasa i Szlaku odbywającym się w Chinach. W rezultacie rozmów obaj panowie ogłosili dziś przedłużenie redukcji podaży ropy o kolejne dziewięć miesięcy, do 31 marca 2018 roku. Redukcja ma odbyć się na tych samych zasadach co obowiązujące od początku 2017 roku porozumienie państw OPEC dot. zmniejszenia produkcji ropy. Zgodnie z umową zawartą w grudniu 2016 roku członkowie organizacji zgodzili się na redukcję produkcji o 1,2 mln baryłek dziennie, zaś Rosja, która - choć nie jest członkiem organizacji – przystąpiła do umowy deklarując się do zredukowania wydobycia o 300 tys. b/d.

Zobacz także: Porozumienie OPEC: Arabia Saudyjska zmniejsza produkcję ropy naftowej

Zobacz także: Rosja "za, a nawet przeciw" przedłużeniu porozumienia OPEC

Obaj ministrowie oświadczyli, że osiągnięte przez ich kraje porozumienie jest formą rekomendacji dla pozostałych państw, które wezmą udział w spotkaniu państw OPEC w Wiedniu zaplanowanym na 25 maja br. W jego trakcie członkowie Organizacji Państw Eksportujących Ropę mają podjąć decyzję o przedłużeniu porozumienia o redukcji podaży surowca. Zdaniem ministra Nowaka umowa zostanie nie tylko przedłużona, ale także poszerzona o kolejne kraje. „Więcej państw zostanie zaproszonych” – zadeklarował rosyjski minister stwierdzając jednocześnie, że lista państw, która chciałyby dołączyć do porozumienia nie jest ostateczną. „Drzwi pozostają otwarte” – oświadczył Nowak i dodał, że niemal wszystkie dotychczasowe strony umowy wyrażają gotowość do dalszego w niej udziału.

Zobacz także: „Łupki jak Tomahawki” – Trump użyje energetyki do nacisku na Rosję? [ANALIZA]

Reklama

Komentarze

    Reklama