Reklama

Górnictwo

Górnictwo: zatrudnienie spada, a wydobycie rośnie

W pierwszym kwartale tego roku każda tona wydobytego przez polskie kopalnie węgla kamiennego przyniosła średnio ok. 30 zł strat; średnia cena tego surowca była o ponad 16 proc. niższa niż przed rokiem. Wydobycie i sprzedaż węgla wzrosły – wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu.

Katowicki oddział Agencji monitoruje sytuację w branży górniczej na potrzeby Ministerstwa Energii. Przedstawione w czwartek wskaźniki charakteryzujące sektor węglowy w pierwszym kwartale tego roku potwierdzają obserwowane wcześniej tendencje spadku cen, ale też pokazują pozytywne zjawiska, jak koncentracja wydobycia w najbardziej opłacalnych miejscach i zwiększanie sprzedaży najbardziej dochodowych gatunków węgla.

Od początku roku do końca marca kopalnie wydobyły 17,7 mln ton węgla, przy sprzedaży na poziomie 17,3 mln ton. Niesprzedany węgiel trafił na przykopalniane zwały, jednak miało to miejsce w pierwszych dwóch miesiącach roku – w marcu wydobycie było już niemal równe sprzedaży. Łącznie na zwałach w końcu marca było blisko 6 mln ton węgla, wobec ponad 5,8 mln ton na początku tego roku. Jednak prawie połowa węgla na zwałach to surowiec, za który odbiorcy dokonali przedpłat. 

W stosunku do pierwszego kwartału zeszłego roku wydobycie węgla było wyższe o 4,3 proc. (ok. 730 tys. ton), a sprzedaż o 4,1 proc. (niespełna 690 tys. ton). Pozytywny jest wzrost sprzedaży gatunków osiągających najwyższe ceny – tzw. węgla grubego dla rynku odbiorców indywidualnych i komunalnych (o 100 tys. ton, do 1,1 mln ton) oraz najwyższej jakości węgla koksowego (o 130 tys. ton, do ponad 950 tys. ton) – miało to wpływ na zwiększenie przychodów. 

Sytuację finansową branży determinują w przeważającej mierze spadające ceny węgla. W pierwszym kwartale średnia cena tony tego surowca wyniosła 231,65 zł (spadek o 16,1 proc. wobec pierwszego kwartału 2015); tona węgla energetycznego kosztowała średnio 215,43 zł (spadek o 12,1 proc.), a węgla koksowego 303,57 zł (spadek o 24,8 proc.). 

Od początku roku zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się o ponad 1,7 tys. osób – w końcu marca kopalnie zatrudniały niespełna 90,4 tys. pracowników. „Wzrost wydobycia węgla przy mniejszym zatrudnieniu oznacza zwiększenie wydajności pracy” – powiedział dyrektor katowickiego oddziału ARP Henryk Paszcza. Ponad 1,7 tys. zatrudnionych w górnictwie ma uprawnienia emerytalne, ale z nich nie korzysta. 

Korzystnie – według danych ARP - na wyniki wpływa koncentracja wydobycia w opłacalnych miejscach – w końcu pierwszego kwartału w kopalniach było 91 ścian wydobywczych, wobec 106 rok wcześniej; średnio każda ściana daje ponad 3,1 tys. ton węgla na dobę. 

Natężenie robót przygotowawczych, związanych z udostępnianiem nowych pokładów węgla, było na poziomie zbliżonym do ubiegłego roku; do końca marca wydrążono ponad 70 km nowych podziemnych wyrobisk. Na inwestycje kopalnie wydały 343 mln zł, z czego ok. 200 mln zł na budownictwo inwestycyjne, a 143 mln zł na zakup materiałów. W dobrych pod względem inwestycji latach górnictwo wydawało na te cele ponad dwa razy więcej środków.

W pierwszym kwartale 2016 r. węgiel energetyczny stanowił 14,4 mln ton w całości wydobycia (wzrost o 3,5 proc.), a węgiel koksowy 3,3 mln ton (wzrost o 8,2 proc.). 15,3 mln ton węgla sprzedano w kraju (wzrost o 4,1 proc.), a ok. 2 mln ton trafiło na eksport (wzrost o 4,6 proc.). W styczniu i lutym (nie ma jeszcze danych za marzec) do Polski napłynęło ok. 1,5 mln ton węgla z importu – głównie z Rosji. (PAP)

Zobacz także: Tchórzewski: 14 mld zł zadłużenia górnictwa po rządach PO/PSL

Zobacz także: Rządowy audyt w energetyce. Dlaczego nie sięgnięto do raportów NIK?

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama