Reklama

Gaz

Woźniak: Nie mamy powodów, aby wątpić w Baltic Pipe

Podczas konferencji prasowej PGNiG, na której zarząd spółki zaprezentował wyniki finansowe za trzeci kwartał 2017 roku przedstawiciele firmy poinformowali także o bieżącej działalności spółki, w tym m.in. o dostawach spotowych LNG do Polski oraz eksportu błękitnego paliwa do Ukrainy 

Przedstawiający wyniki spółki prezes zarządu PGNiG Piotr Woźniak wyrażił satysfakcję z kondycji firmy w III kwartale 2017 roku: „Jesteśmy zadowoleni z wyniku. Zwłaszcza ucieszył nas ponad 50-ciu procentowy zysk netto, który przekroczył sumę 2,5 mld zł." Prezes Woźniak poinformował, że prym w dochodach spółki wiedzie segment Poszukiwań i Wydobycia, który odpowiada za prawie 60% EBITDA. „To jest właściwa proporcja, która mamy nadzieję utrzyma się przez dłuższy czas” – powiedział.

Zobacz także: PGNiG poprawił wszystkie główne wskaźniki finansowe

Wiceprezes spółki Maciej Woźniak zwrócił z kolei uwagę na rosnącą dywersyfikację importu gazu do Polski. Woźniak poinformował, że o ile we wrześniu 2016 r. przesył surowca z kierunku wschodniego wynosił 90%, o tyle w tym roku utrzymuje się on na poziomie 71%. Jest to rezultatem zwiększenia importu gazu skroplonego do terminala LNG w Świnoujściu, który wypełnia 16% potrzeb polskiego rynku na ten surowiec (7% w roku poprzednim), a także importu z kierunku zachodniego – 13% (3% w 2016 r.).

Prezes PGNiG poinformował także o przyczynach spadku wydobycia w Norwegii, gdzie spółka posiada klika licencji wydobywczych „Na złożu Scarv, który zaczęliśmy eksploatować 10 lat temu, zainstalować głowice firmy Alstom należącej do General Electric. Okazały się one niefunkcjonalne” – powiedział prezes PGNiG stwierdzając, że wynikły z tego tytułu awarie przyczyniły się do zmniejszenia produkcji. „Jesteśmy oczywiście ubezpieczeni na wszelkie możliwe sposoby, ale nie ma ubezpieczeń od utraty dochodów. Awaria to dla nas poważny ubytek finansowy”- przyznał.

Zobacz także: „Energetyczny Houdini”: gaz z szelfu norweskiego dla Ukrainy bez Baltic Pipe? [KOMENTARZ]

Z kolei wiceprezes Maciej Woźniak powiadomił, że PGNiG sprzeda na Ukrainie od 700 do 800 mln m3 gazu do końca tego roku. „Będzie to wynik, który podwoi rezultat z zeszłego roku” – powiedzia. Wiceprezes spółki stwierdził także, że wraz z toczącymi się pracami operatorów systemów przesyłowych dotyczących poszerzenia przepustowości w Hermanowicach spółka PGNiG rozważa przesył gazu na Ukrainę dodatkową trasą przez Czechy i Słowację. „To nie jest próba zastąpienia istniejącego połączenia. To nie jest coś zamiast, ale to jest dodatkowa możliwość zwiększająca możliwości przesyłowe” – wyjaśnił przedstawiciel spółki.  

Pytany o przyszłość Baltic Pipe prezes Piotr Woźniak rozwiał wątpliwości dotyczące realizacji projektu: „Październik 2022 r. to termin uruchomienia Baltic Pipe i nie mamy powodów by wątpić, że tak się stanie” – stwierdził prezes Woźniak przypominając, że PGNiG zarezerwował 2,5 mld m3 przepustowości planowanego połączenia.

Zobacz także: Wiceprezes PGNiG dla Energetyka24: Uważnie obserwujemy ukraiński rynek

Reklama

Komentarze

    Reklama