Reklama

Atom

ME nie zgadza się z raportem NIK ws. opóźnień budowy elektrowni atomowej

Fot.: KPRM
Fot.: KPRM

Ministerstwo Energii uważa za nieuzasadnione obciążenie go przez NIK wyłączną odpowiedzialnością za opóźnienia programu jądrowego. Negatywna ocena resortu jest nieuzasadniona - brzmi oświadczenie ministerstwa. Według NIK opóźnienie wynosi co najmniej 5 lat.

Zgodnie z opublikowanym w piątek raportem NIK z realizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), zapisane w nim terminy, zwłaszcza uruchomienia pierwszego bloku jądrowego w 2024 r. są nierealne, a zaawansowanie prac wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo, że nastąpi to dopiero po 2030 r. Izba stwierdziła, że konsekwencją ponad 5-letniego opóźnienia mogą być duże koszty dla gospodarki, związane z koniecznością zakupu uprawnień do emisji CO2. Ministerstwo podkreśliło, że podtrzymuje zasadność wszystkich zastrzeżeń do Wystąpienia pokontrolnego, które zostały oddalone przez Kolegium NIK.

NIK badała okres 2014- 3. kwartał 2017. Według Izby, Ministrowie Gospodarki, a następnie Energii, posiadając wystarczające argumenty za rozwojem energetyki jądrowej nie kierowali wniosków do Rady Ministrów o podjęcie strategicznych decyzji w sprawie uruchomienia inwestycji budowy elektrowni jądrowej, a brak tych decyzji spowodował kilkuletnie opóźnienie, i de facto dezaktualizację PPEJ.

W ocenie NIK zadania administracji w ramach PPEJ do końca 2016 r. zostały zrealizowane w stopniu umożliwiającym rozpoczęcie przygotowań do zasadniczej części Programu - wyboru technologii i wykonawcy pierwszej elektrowni jądrowej. PGE oraz spółka PGE EJ1, odpowiedzialna za przygotowania i późniejszą budowę elektrowni do końca I połowy 2016 r. - wprawdzie z dużym opóźnieniem, ale realizowały pełny zakres działań przypisanych Inwestorowi - uznała Izba. Natomiast, jej zdaniem, sygnalizowana od początku 2016 r. przez ME możliwość zmiany podejścia do koncepcji budowy zmiany w strategii Grupy Kapitałowej PGE, co z kolei doprowadziło do zaniechania działań określonych w PPEJ, za wyjątkiem badań lokalizacyjnych i środowiskowych.

W oświadczeniu ME, opublikowanym w reakcji na raport napisano, że PPEJ, biorąc pod uwagę jego zakres oraz skalę środków, które muszą być zaangażowane, to największe przedsięwzięcie w historii polskiego sektora energetycznego. "Program, ze względu na swoją specyfikę i wielkość jest programem nowatorskim, a długotrwałość jego realizacji, wymaga specyficznego i odmiennego podejścia" - napisało ministerstwo.

Odnosząc się do działań PGE, ME zaznaczyło, że minister, zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, "nie ma - i nie powinien mieć w gospodarce rynkowej – mechanizmu przymusu lub wydawania wiążących poleceń w stosunku do spółki". "Może jednak motywować podmioty, tworząc atrakcyjne gospodarczo środowisko do określonych działań" - dodano.

ME podkreśliło też, praktycznie sfinalizowane zostały prace nad aktualizacją PPEJ, która dotyczy też założeń efektywnego modelu finansowania oraz postępowania przetargowego. "Wynikiem będzie aktualna, odpowiadająca realiom i naszym możliwościom strategia prowadzenia programu jądrowego. Działania Programu będą oparte na realistycznych przesłankach, dobrze przygotowane, realizowane w sposób przemyślany i po niezbędnych uzgodnieniach z Inwestorem" - podkreśliło ME.

Ministerstwo zaznaczyło, że przy opracowywaniu harmonogramu realizacji inwestycji oraz wyborze konkretnego modelu finasowania będzie współpracować z inwestorem, a przebieg procesu inwestycyjnego będzie na bieżąco monitorowany. "Dla zapewnienia odpowiedniego poziomu koordynacji przy Ministrze Energii utworzony zostanie międzyresortowy zespół roboczy ds. PPEJ. W jego skład wejdą przedstawiciele wszystkich instytucji zaangażowanych w realizację Programu" - napisało ministerstwo.

Według NIK w okresie 2014- 3. kwartał 2017 wydatki na PPEJ wyniosły łącznie ponad 776 mln zł, z tego 552,5 mln zł wydała administracja, a 223,5 mln zł - PGE i PGE EJ1. Z łącznej kwoty wydatków największą pozycję stanowiły wydatki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego - 368,5 mln zł. Ministerstwo Energii nie zgodziło się z tą pozycją, według niego, zdecydowana większość tych wydatków MNiSW nie jest związana z PPEJ, a jest jedynie wykonaniem ustawowych zobowiązań wobec instytucji wykorzystujących energię jądrową.

ML/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama