Reklama

Wiadomości

Prezes PGE: od transformacji energetycznej nie ma odwrotu, NABE w niej pomoże

Paneliści podczas debaty
Paneliści podczas debaty
Autor. PGE

„Nadrzędnym celem polskiej elektroenergetyki i nas jako grupy energetycznej, ale także innych, jest utrzymanie krajowego sektora energetycznego w polskich rękach. Aby móc się dalej rozwijać, bo od transformacji nie ma odwrotu. Transformacji chcą nasi klienci oraz wszyscy interesariusze” – mówił podczas Kongresu 590 prezes zarządu PGE Wojciech Dąbrowski. 

Reklama

W debacie „NABE kluczowym elementem realizacji rządowego planu transformacji energetycznej w Polsce", która odbyła się podczas Kongresu 590 wzięli udział: prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski, wiceprezes PKO BP Marcin Eckert oraz dr hab. Marcin Ruszel z Politechniki Rzeszowskiej. Panel moderowała Sonia Sobczyk-Grygiel z Dziennika Gazety Prawnej. 

Reklama

Szef PGE Wojciech Dąbrowski wyjaśnił, skąd wziął się pomysł na NABE. „Powstanie NABE wynika z bardzo prostej potrzeby – możliwości inwestycyjnych spółek energetycznych. Nadrzędnym celem polskiej elektroenergetyki i nas jako grupy energetycznej, ale także innych, jest utrzymanie krajowego sektora energetycznego w polskich rękach. Aby móc się dalej rozwijać, bo od transformacji nie ma odwrotu. Transformacji chcą nasi klienci oraz wszyscy interesariusze. Musimy się rozwijać, a żeby to zrobić, musimy pozyskać na to środki finansowe, na budowę odnawialnych źródeł energii. Żeby pozyskać środki na OZE nie możemy mieć w swoim portfolio węgla" – podkreślił. „To właśnie doprowadziło do podjęcia decyzji przez polski rząd, z inicjatywy wicepremiera Jacka Sasina, o rozpoczęciu tego projektu wydzielenia aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Znajdą się tam elektrownie węglowe i kopalnie węgla brunatnego, po to, aby zapewnić Polsce przez najbliższe 20-30 lat bezpieczeństwo energetyczne do momentu kiedy nie powstaną wielkoskalowe elektrownie jądrowe" - dodał. 

Czytaj też

Branża finansowa również kibicuje NABE – przynajmniej tak wynika ze słów Marcina Eckerta, wiceprezesa PKO BP. „Jako PBO BP jesteśmy zainteresowani tym, aby nasi obywatele mieli dostęp do taniej, bezpiecznej energii. Bezpieczeństwo energetyczne państwa, wszystkich Polaków, jest też przedmiotem naszego zainteresowania jako bankowców, jako sektor finansowy. W pewnym sensie z entuzjazmem myślę o inicjatywie NABE, która jest absolutnie konieczna, która pozwoli polskich grupom energetycznym, które są w nią zaangażowane, uzyskać środki, które pozwolą w większym niż do tej pory stopniu inwestować w OZE" – zaznaczył. 

Reklama

Prof. Marcin Ruszel podkreślił, że w procesie wydzielania aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego państwo musi pilnować, żeby nie stracić kontroli nad aktywami. „Patrząc na to, jak narracja rosyjska rozgrywa konflikt, ale nie tylko z Ukrainą, ale też z Europą Zachodnią widać, że gra z poszczególnymi krajami w taki sposób, na jakim poziomie te kraje podjęły decyzję dotyczące prywatyzacji. Im więcej utraciły aktywów, tym więcej tak naprawdę dały instrumentów Rosjanom, którymi mogą grać. Absolutnie kluczowe jest, aby realizacja procesu stworzenia NABE w takim modelu, abyśmy nie stracili nad tym wszystkim kontroli. Jesteśmy jednym z nielicznych krajów w Europie, który taką kontrolę nad infrastrukturą krytyczną ma" – powiedział. 

„W kontekście NABE, biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie, bezpieczeństwo energetyczne będzie po prostu kosztować" - dodał.

Reklama

Komentarze

    Reklama