Reklama

Ropa

Ekwador wycofuje się z porozumienia o redukcji podaży ropy

Guayaquil, miasto w zachodnim Ekwadorze. Fot. Johnny Chunga/Flickr.com
Guayaquil, miasto w zachodnim Ekwadorze. Fot. Johnny Chunga/Flickr.com

Minister ropy Ekwadoru Carlos Perez ogłosił, że jego kraj jest zmuszony wycofać się z porozumienia wiedeńskiego dot. zmniejszenia podaży ropy na rynku. Decyzja ekwadorskich władz ma być podyktowana trudną sytuacja ekonomiczną. 

Wyjście Ekwadoru z porozumienia jest wynikiem trudności, z jakimi muszą zmierzyć się w ostatnim czasie władze w Quito: przede wszystkim długiem państwowym, którego wysokość jest bliska 50% PKB oraz deficytem budżetowym w rozmiarze 7,5%. Te problemy, według słów ministra ropy Carlosa Pereza, zmuszają Ekwador do podjęcia decyzji o zwiększeniu sprzedaży ropy.

Dotychczas w ramach porozumienia Ekwador od stycznia do maja br. zredukował wydobycie do 16 tys. baryłek. Obecnie Petroamazonas (państwowa spółka paliwowa) produkuje ok. 430 tys baryłek dziennie, a zagraniczne koncerny pracujące w Ekwadorze – dodatkowe 115 tys. baryłek.

Zobacz także: "Ropa po wiedeńsku" czy "Americano"? Trump sprzeda zapasy by uderzyć w OPEC? [KOMENTARZ]

Przypomnijmy, że w listopadzie ub. roku w Wiedniu Organizacja Państw Eksportujących Ropę (OPEC) zadecydowała o zredukowaniu od stycznia swej produkcji do 32,5 mln baryłek dziennie. Państwa OPEC zgodziły się obniżyć produkcję ropy o 1.2 mln b/d w pierwszej połowie 2017 roku. Podobną decyzję podjęła też Rosja, która - choć nie jest członkiem organizacji - poinformowała, że jest gotowa zredukować wydobycie o 300 tys. b/d. W maju 2017 państwa zrzeszone w OPEC porozumiały się ws. przedłużenia umowy o redukcji wydobycia ropy naftowej na kolejne 9 miesięcy - do 31 marca 2018 r.

Zobacz także: Porozumienie OPEC nie działa, rośnie produkcja ropy

Reklama

Komentarze

    Reklama