Reklama

Ropa

Czeskie szachy Orlenu. "Konsolidacja aktywów, inwestycje, dywersyfikacja dostaw" [ANALIZA]

  • Fot. Claude Truong-Ngoc / Wikimedia Commons - cc-by-sa-3.0
  • Andrej Babiš. Fot. anobudelip.cz

Nowa strategia Unipetrolu potwierdza, że Czechy są strategicznym obszarem rozwoju Grupy Orlen. Świadczy o tym cała paleta rozwiązań zabezpieczających aktywa nad Wełtawą przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi oraz rosnące nakłady inwestycyjne.    

Grupa Unipetrol obejmująca czeskie aktywa Grupy Orlen zaprezentowała nową strategię definiującą kluczowe wyzwania 2017 i 2018 r. Z pewnością wielu komentatorów skrytykuje dokument za niezbyt odległy horyzont czasowy jakiego dotyczy, jednak w ostatnim czasie takie ujęcie staje się coraz popularniejsze wśród spółek. Jest to spowodowane dużą niepewnością odnośnie przyszłego kształtu rynku, na który wpływają zawirowania geopolityczne oraz nowe megatrendy (choćby rozwój elektromobilności). Warto zresztą zwrócić uwagę na to, że również nowa strategia PKN Orlen dzieli się na dwie części i w bardziej szczegółowy sposób omawia 2017 i 2018 r.

Zagrożenia wewnętrzne

Jedną najistotniejszych kwestii, które porusza dokument jest reorganizacja czeskiej grupy kapitałowej. Unipetrol RPA ma stać się jej sercem integrując spółki Česká Rafinérská, Benzina, Instytut Polimerów w Brnie, Unipetrol Services, Chemopetrol i Unipetrol Rafinérie. Przy czym pierwsze trzy z wymienionych będą działać jako oddzielne części grupy tylko do zakończenia wewnętrznego procesu reorganizacji. Jej wdrażanie pokazuje –wbrew licznym twierdzeniom czeskiej prasy- że PKN Orlen uważa swoje czeskie aktywa za niezwykle istotne. Z tego powodu coraz mocniej je integruje co ma nie tylko biznesowe, ale i strategiczne uzasadnienie. W docelowym kształcie grupę kapitałową będzie trudniej przejąć czy to w całości, czy też po prostu element po elemencie, nawet w wypadku dużej presji politycznej. Tej natomiast nie można wykluczyć jeśli zwycięstwo polityczne odniesie (a wszystko na to wskazuje) ANO 2011, na czele której stoi sądowy przeciwnik PKN Orlen.

Mowa o pierwszym wicepremierze gabinetu Bohuslava Sobotki, Andreju Babišu. Jest on właścicielem Agrofert - olbrzymiej grupy chemiczno-spożywczej konkurującej m.in. z polskimi producentami żywności, ale także np. Grupą Azoty. Podczas prywatyzacji Unipetrolu - PKN Orlen zawarł z Agrofertem tajne porozumienie. Obie firmy połączyły siły a w zamian Orlen zobowiązał się po udanym przejęciu Unipetrolu odsprzedać Agrofertowi jego część chemiczną. Zmiana władz płockiej spółki spowodowała jednak, że strona polska postanowiła nie honorować porozumień z Babišem. Rozpoczęły się procesy sądowe, których stawką było kolosalne odszkodowanie (20 mld koron). W kwietniu 2015 r. obecny wicepremier Czech przegrał tę prawną batalię. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który również ją odrzucił. Zgodnie z informacjami czeskiej prasy ma ona trafić do Trybunału Konstytucyjnego.

Babiš – jako biznesmen skonfliktowany z Orlenem, a jako polityk zwolennik zwiększenia wpływu państwa na sektor paliwowy, może jako premier próbować wpływać na funkcjonowanie Grupy Unipetrol, a jej nowa strategia –zakładająca ściślejszą integrację spółek- zdaje się to uwzględniać.  Wspomniany dokument próbuje niwelować więc zagrożenia wewnętrzne, ale nie mniej miejsca poświęca zagrożeniom zewnętrznym. W drugim przypadku chodzi przede wszystkim o politykę dostaw ropy dla czeskich aktywów PKN Orlen.

Zagrożenia zewnętrzne

Zgodnie z nową strategią Grupa Unipetrol ma zaspokajać w ramach kontraktów z rosyjskim Rosnieftem i Tatnieftem od 60-100% zapotrzebowania na ropę. Skąd tak duża rozpiętość? Spora część wolumenów będzie dostarczana w ramach spot, co ma gwarantować dobrą cenę. Strategia uwzględnia tu 40% wzrost transakcji obliczonych na pozyskanie ropy typu Rebco, a więc rosyjskiej, tyle, że nie w ramach kontraktów długoterminowych. Oczywiście Grupa Unipetrol nie wyklucza również spotów z innych kierunków, niemniej zamysł wydaje się dość jasny: chodzi o zawieranie „elastycznych umów pozwalających na współpracę z wieloma dostawcami w celu maksymalnego wykorzystania szans rynkowych”.

Widać, że dywersyfikacja będzie więc jedynie pochodną generowania szans biznesowych. Takie ujęcie sprawy w Polsce –wyczulonej na polityczne aspekty handlu rosyjskimi węglowodorami- spotkałoby się z krytyką, jednak w Czechach z pewnością zyska poklask. Zamysł nowej strategii unaocznia zapowiedź przedłużenie umów długoterminowych z Rosnieftem i Tatnieftem oraz stwierdzenie, że system Przyjaźń pozostanie kluczowym elementem dostaw. Jednak z drugiej strony dokument nie wyklucza stopniowego wzrostu dostaw z innych kierunków wymieniając w tym kontekście inne ropociągi. Chodzi m.in. o rurociągi IKL (Niemcy, Czechy) i Transalpine Pipeline (Niemcy, Austria, Włochy), wykorzystywane na potrzeby Grupy Unipetrol do sprowadzania ropy saudyjskiej (w ramach kontraktu PKN Orlen - Saudi Aramco). Strategia wymienia również ropociąg Janaf. Niewykluczone, że za jego pomocą będą realizowane dostawy irańskiego surowca (przez Chorwację i dalej Węgry oraz Słowację). Świadczyłaby o tym jego specyfikacja i spoty jakie Grupa Orlen odbiera w ostatnim czasie od Narodowej Irańskiej Kompanii Naftowej.

Inne zagrożenia zewnętrzne wymieniane w dokumencie to rosnąca konkurencja ze strony producentów paliw ze Stanów Zjednoczonych i Bliskiego Wschodu. Jednak wd. strategii będzie ona miała ograniczony wpływ na rynek, na którym działa Unipetrol ze względu na jego lokalizację geograficzną.

Inwestycje

Trzecim elementem nowej strategii Unipetrolu, który zasługuje na uwagę jest aspekt inwestycyjny. Czeskie media wielokrotnie oskarżały stronę polską o niedoinwestowanie zakładów nad Wełtawą. Tymczasem dokument w przystępny sposób pokazuje zmiany w CAPEXie Grupy Unipetrol. W 2013 r. było to 1,7 mld koron, a w 2016 r. już 10,8 mld. Poza tym realizuje ona obecnie gigantyczną inwestycję petrochemiczną (budowa nowej instalacji polietylenu) o wartości 8,5 mld koron, która będzie gotowa w 2018 r. To z pewnością uwolni nowe środki na inwestycje, co stanowi dodatkowy powód takiego a nie innego ujęcia strategii.

Czechy strategicznym obszarem działalności Grupy PKN Orlen

Wymieniona powyżej pokaźna paleta działań zabezpieczających polskie aktywa nad Wełtawą przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi oraz rosnące nakłady inwestycyjne dobitnie świadczą o intencjach Grupy Orlen. Polski kapitał widzi w Czechach rynek o ogromnym potencjale i wiąże z nim spore nadzieje. Szeroko zakrojone plany unifikacji grupy kapitałowej Unipetrol, polityka zakupu surowca czy unowocześniania rafinerii są niezwykle wymowne.

Reklama

Komentarze

    Reklama