Reklama

Gaz

KE liczy, że azerski gaz zmniejszy uzależnienie od Rosji

Komisja Europejska uważa, że należy zrobić wszystko, aby dostawy gazu z Azerbejdżanu do Europy rozpoczęły się w 2020 roku - mówił Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej, podczas czwartkowej konferencji prasowej w Baku.

„Musimy zrobić wszystko, co możliwe, aby uniknąć opóźnień w realizacji projektu i prowadzenia prac zgodnie z harmonogramem” - klarował Maroš Šefčovič. Zdaniem wiceszefa KE dostawy surowca z Azerbejdżanu do Turcji mogłyby rozpocząć się już w roku 2018, natomiast do UE w 2020. 

Dygnitarz podkreślił, że z dobrodziejstw Południowego Korytarza Gazowego korzystać będą wszystkie kraje, przez które przebiegać ma jego trasa oraz generalnie całego południa Europy.

Południowy Korytarz Gazowy jest jednym z priorytetowych projektów energetycznych UE. Przewiduje transport ,,błękitnego paliwa” z rejonu Morza Kaspijskiego przez Gruzję i Turcję do krajów europejskich. Realizacji tego celu ma służyć rozbudowa Gazociągu Południowokaukaskiego oraz budowa nowych: Transanatolijskiego i Transadriatyckiego. Na początku surowiec będzie pochodził głównie z eksploatacji pola Szach Deniz w Azerbejdżanie, ale w późniejszym terminie możliwa stanie się stopniowa dywersyfikacja źródeł dostaw – m.in. dzięki planowanemu połączeniu z Turkmenistanem. 

Zobacz także: Szczecin: władze proszą rząd o współpracę z Niemcami ws. Nord Stream 2

Zobacz także: Gaz-System wybrał wykonawcę gazociągu Hermanowice-Strachocina

Reklama

Komentarze

    Reklama